o rany!





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Martyna-Tina pisze:A mój prawie białasek się nadaje do pierwszej strony?
Kabi
PcimOlki pisze:Martyna-Tina pisze:A mój prawie białasek się nadaje do pierwszej strony?
Kabi
Eeee...nie. Musi być 99,999% białości.
Ten tam powyżej, też się nie nadaje przez ten ogromny, różowy ozor. Różowość nie liczy się.
kotika pisze:PcimOlki pisze:Martyna-Tina pisze:A mój prawie białasek się nadaje do pierwszej strony?
Kabi
Eeee...nie. Musi być 99,999% białości.
Ten tam powyżej, też się nie nadaje przez ten ogromny, różowy ozor. Różowość nie liczy się.
Lepiej uważaj...Olek ma strasznie różowy nochal,
jeszcze mu zabraknie białości do tych 99,999 %...
Martyna-Tina pisze:A mój prawie białasek się nadaje do pierwszej strony?
Kabi
Cameo pisze:Kay jest w 99,999% białymam nadzieję że może zostać
![]()
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=93325
PcimOlki pisze:....
Lepiej uważaj...Olek ma strasznie różowy nochal,
jeszcze mu zabraknie białości do tych 99,999 %...
kotika pisze:...
Cóż to za ognisty romans musiał byc.![]()
Nie wierzyłam, ale obejrzałam dokładnie balkonową krówkę.
I fakt. Szrama jest.
Z kolei zwracam uwagę Miyuki uderzając ręką w biurko lub stół - wstrząs spowodowany takim uderzeniem kot znakomicie odbiera i już wie o co chodzi. Podobnie działa tupnięcie, ale to zależy od podłogi. Odnoszę wrażenie że Miyuki "czyta" z mimiki bo wyraźnie rozumie kiedy ją op..rzam. Jeśli włazi gdzie nie powinna pokazuję palcem "won" -skojarzenie teatralne, szeroki gest ramienia z wyprostowanym palcem wskazującym. Ewidentnie rozumie bo zaczyna obserwować co robię, ale stosuje się do polecenia dopiero jak widzi że ruszam z interwencją i zaraz będzie zdejmowana i otrzyma uwage ustno - wzrokową. Z kotami to jakoś tak jest że czy słuchają to wcale nie zależy od tego czy słyszą.kotika pisze:MagdalenaMonka pisze:Witam serdecznie!!!!
Trafiłam na wątek bieluchów przez przypadek:) rany jak sie ciesze ze jest ten wątek! super!super!:):):)
dopiero na niego natrafiłam, tak więc nie miałam jeszcze możliwości przejrzeć całego, ale bardzo chciałam się przywitać i podziękować.
Miau jest dla mnie źródłem informacji od dawien dawna, jestem też na innych forach, może nie baardzo aktywnym członkiem, ale ważne są dla mnie porady bardziej doświadczonych osób, więc śledzę wątki.
niemniej jednak trudno jest spotkać kogoś z bieluchem, chociaż może to nie jest aż tak trudne - ile bardziej trudne jest spotkanie kogoś z głuchym bieluchem... może w końcu ktoś będzie mógł poradzić w paru kwestiach odnośnie wychowania białego kota...
to tak łatwo nauczyć kota słyszącego mówiąc mu "nie, nie wolno" a kotu głuchemu co się powie???![]()
Witamy kolejną wielbicielkę śnieżynek.![]()
Głuchemu kotu nie mówimy a pokazujemy.![]()
Ja klaszczę jeśli chce moim kotom powiedziec : nie wolno i tak samo postępuję wobec głuchego. Klaszczę, tak aby widział ten gest i zdejmuję kota, gdzie nie powinien byc.
Za którymś razem kot skojarzy ten gest z "nie wolno". Oczywiście nie zareaguje, jeśli będzie odwrócony do nas tyłem.
PcimOlki pisze:Jak 2005 roku było trzesienie ziemi w Grecji, to moje futra chowały się w najciemniejszych dziurach, więc jak się tupnie, na bank będą o tym wiedzieć, niezaleznie od podłogi.
Oczywiście moga udawac, że nie słyszą.
kinga w. pisze:PcimOlki pisze:Jak 2005 roku było trzesienie ziemi w Grecji, to moje futra chowały się w najciemniejszych dziurach, więc jak się tupnie, na bank będą o tym wiedzieć, niezaleznie od podłogi.
Oczywiście moga udawac, że nie słyszą.
A to żebyś wiedział - na bank!Natomiast trzęsienie ziemi o którym piszesz było odczuwalne również w południowej Polsce. Przez ludzi. Natomiast koty istotnie odbierają drgania podłoża znacznie lepiej niż my.
PcimOlki pisze:kinga w. pisze:PcimOlki pisze:Jak 2005 roku było trzesienie ziemi w Grecji, to moje futra chowały się w najciemniejszych dziurach, więc jak się tupnie, na bank będą o tym wiedzieć, niezaleznie od podłogi.
Oczywiście moga udawac, że nie słyszą.
A to żebyś wiedział - na bank!Natomiast trzęsienie ziemi o którym piszesz było odczuwalne również w południowej Polsce. Przez ludzi. Natomiast koty istotnie odbierają drgania podłoża znacznie lepiej niż my.
Ja nie czułem nic - one były wyraźnie spłoszone.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 55 gości