
Pani, która je karmi, jest leciwą osobą bez telefonu, porządnego mieszkania (i bez kontaktu z rzeczywistością poniekąd

Umówiłam się na jutro na 15.00, pod kinem. Jadę prosto z pracy, jedyne co mogę zabrać to transporterek i rękawice.
Czy ktoś mógłby mi pomóc? Nie wiem czy dam radę sama wyłapać kociaki (na pomoc tej staruszki w ogóle nie ma co liczyć).
No i... oczywiście DT potrzebny


