[Kino] P. Danusia odezwała się. Sześć maluchów... POMOCY

[Jana]

Przed chwilą zadzwoniono do mnie z informacją, że w piwnicy przy kinie Ochota jest kotka z szóstką maluszków. Kociaki zaczynają się rozłazić. Trzeba je natychmiast złapać, bo zginą.

Pani, która je karmi, jest leciwą osobą bez telefonu, porządnego mieszkania (i bez kontaktu z rzeczywistością poniekąd ). Jedyną możliwością było umówienie się z nią już teraz, natychmiast.

Umówiłam się na jutro na 15.00, pod kinem. Jadę prosto z pracy, jedyne co mogę zabrać to transporterek i rękawice.

Czy ktoś mógłby mi pomóc? Nie wiem czy dam radę sama wyłapać kociaki (na pomoc tej staruszki w ogóle nie ma co liczyć).

No i... oczywiście DT potrzebny Mam bardzo awaryjny tymczas na weekend tylko.

[Jana]

Nikt?

[karunia]

mam nadzieję, że ktoś pilnie pomoże
ja niestety muszę jutro długo w pracy zostać

[piotr568]

Żeby chociaż o 18-tej 15-ta to środek pracy

[Nualla]

zgłaszam się do pomocy.
tylko nie mam doświadczenia.

[genowefa]

Nie mogłaś się później umówić?

[Jana]

zgłaszam się do pomocy.
tylko nie mam doświadczenia.

Poproszę o telefon na pw!



Nie mogłam się inaczej umówić, bo tak akurat jutro kończę pracę, a jestem już umówiona dalej do wieczora. Nie powinnam w ogóle łapać, ale co robić

[Satoru]

ja akurat jutro odpadam :/ do poniedzialku wlacznie jestem poza zasiegiem, chyba ze przed poludniem jutro

[dorot]

Jeśli zdążę to będę i pomogę.

[Jana]

Mam tylko transporter i rękawice, nie dałam rady wziąć nawet podbieraka

[Maryla]

[Jana]

hop

[Satoru]

zapraszam po podbierak.

[Jana]

zapraszam po podbierak.

Beata, ja lecę prosto z pracy z wywieszonym jęzorem, nie dam rady nigdzie zachodzić Ta kobieta nie ma telefonu, jeśli się nie spotkamy, to kicha.

[Satoru]

zapraszam po podbierak.

Beata, ja lecę prosto z pracy z wywieszonym jęzorem, nie dam rady nigdzie zachodzić Ta kobieta nie ma telefonu, jeśli się nie spotkamy, to kicha.

niedobrze. moze ktos zechce pomoc Janie??