Puszka dotarła, ale...

Pogięta, zgnieciona, zniszczona... Okazała się zbyt delikatna na naszą pocztę. Chyba trzeba puszki wypychać gazetami na przykład i nie wkładać tak luzem w trochę zbyt duże pudełko

Poprostowałyśmy ją jak mogłyśmy, ale nie wygląda już tak ślicznie i pokrywka źle na nią wchodzi.
No, ale koleżanka powiedziała, że i tak jej się podoba, najwyżej będzie w niej trzymać coś, czego rzadko używa i postawi ją tą bardziej pogiętą stroną do ściany.
Ostatnio edytowano Sob maja 23, 2009 17:23 przez
Megana, łącznie edytowano 1 raz