magdaradek pisze:czy dziś Feluś się przeprowadza?
no niestety nie

Ciocia Ania Zmienniczka się poddała, od wczoraj ładujemy w Felka steryd, bo mało się w niedzielę nie udusił. Za to już po pierwszym zastrzyku Felek wrócił do normy w ciągu kilku godzin: kicha duuużo mniej, nie dusi go tak, szalał pół nocy, łapał TŻ za nogi, rozerwał sizalową piłkę, znów wystawia brzuszysko do głaskania, no i zrobił sobie "posłanko" z mojej białej bluzki, która była się suszyła
Domek dzwonił wczoraj, powiedziałam, jak strasznie mi przykro, ale nie chcę kotu zaszkodzić przeprowadzką w tym stanie, domek chce zaczekać, chociaż mówiłam, że jeśli zrezygnuje, nie będę miec pretensji. Umówiliśmy się tak, że jeśli tylko stan Felka pozwoli, w przyszły poniedziałek pojedzie do nowego domu i dom już sam go doleczy. Domek jest doświadczony w leczeniu, w ciągu "ciągnął" kota z pnn przez trzy lata, naprawdę szkoda mi go stracić dla Felka. Pomijając, że w czwartek Boże Ciało i długi weekend, chcemy wywieźć nasze na wieś, a Felek nie może jechać.
Trzymajcie więc kciuki, żeby domek się utrzymał w postanowieniu.