Cudowny miziak Zuzia już w DS! :-)

» Nie maja 17, 2009 17:48

miss_kumcia pisze:Przyjechała. Jest bardzo grzeczna. W samochodzi siedziała cicho i tylko patrzyła tymi pięknymi oczami na wszystko. Tygrys profilaktycznie ją ofukał, a teraz nie odstepuje jej na krok i zaczepia do zabawy. Siedzi pod łóżkiem, ale zdążyła już zajrzeć w każdy kąt. Zdjęć dzisiaj nie robie, że ne potrzebnie jej stresować. Będę pisać o postępach. Powinno być wszystko dobrze.

super wiadomość

Kicia szybo zrozumie że trafiła do super DT i się wyluzuje :lol:

Czekamy na fotki i relację jak kotki się dogadują :wink:

» Nie maja 17, 2009 18:40

Super

teraz czekamy na wieści od Zuzi i Tygryska :-)

» Nie maja 17, 2009 20:03

Jak na razie kotka pokazuje pazury, ale Tygrys jak prawdziwy dzentelmen daje jej przestrzeń. Na noc zostaną odseparowani i mam nadzieje, że za dwa-trzy dni będzie lepiej. Zjadła trochę. Kuwety jeszcze nie odwiedziła, ale mam nadzieje, że to tylko wina stresu.

» Nie maja 17, 2009 20:19

miss_kumcia pisze:Jak na razie kotka pokazuje pazury, ale Tygrys jak prawdziwy dzentelmen daje jej przestrzeń. Na noc zostaną odseparowani i mam nadzieje, że za dwa-trzy dni będzie lepiej. Zjadła trochę. Kuwety jeszcze nie odwiedziła, ale mam nadzieje, że to tylko wina stresu.

Na pewno to stres :ok:

Zuzia musi przywyknąć do nowej sytuacji i się zaklimatyzować. za 2-3 dni będzie lepiej, nie powinno być już większych zgrzytów :wink:

Trzymam kciuki żeby jak najszybciej się polubiły :ok:

» Pon maja 18, 2009 11:54

Noc minęła nam spokojnie. Do godziny 3 Zuzia była na przedpokoju, co by sobie nawzajem nie przeszkadzali i się wyspali. Po 3 postanowiła zrobić dziurę w drzwiach i nas zbudziła. Postanowiłam zaryzykować i otworzyć swój pokój. Do rana był spokój.
Skorzystała z kuwety, zjadła suche i wypiła prawie całą miseczkę wody. Zwróciłam uwagę, że kotka jest zazdrosna o człowieka, bo kiedy mnie nie ma inaczej reaguje na Tygrysa. Na szczęście dużej tragedii nie ma. A Tygrys chyba zostanie pantoflarzem.
Dalej dużo siedzi pod łóżkiem, ale kiedy wracam do domu i usłyszy mój glos, wychodzi i się wita.
Jest o połowę mniejsza od Tygrysa i śmiesznie razem wyglądają.

Pozdrawiamy

» Pon maja 18, 2009 12:29

Dla spragnionych trochę zdjęć

trochę mało ładne, ale fotografowanie czarnego kota nie jest takie proste.. z czasem powinnam nabrać wprawy

» Pon maja 18, 2009 13:10

śliczna jest :-)

» Pon maja 18, 2009 21:29

Dziewczyny, chyba dobrze powiedziałam m_k że Zuzia szczepiona nie była? Dajcie znać czy była odrobaczona, odpchlona - bo chyba książeczki nie miała. Tak naprawdę najwięcej o kotce wie Renka i mawin więc m_k w razie czego kontaktuj się proszę z dziewczynami jakbyś miała jakieś pytania :oops:

Ja tymczasem trzymam mocno kciuki żeby Zuzia złagodniała i polubiła się z Tygryskiem :ok:

wierzę że będzie lepiej z każdym dniem :wink:

» Pon maja 18, 2009 21:47

Wstępnie idziemy do weterynarza w czwartek. Bardzo symaptyczny pan "zły" doktor- Tygrys średnio go lubi :lol:

Nie będzie żadnego problemu założeniem książeczki jeśli Zuzka jej nie posiada. Prosiłabym o informacje kiedy miała sterylkę, żeby wiedzieć co mówić weterynarzowi.

Dalej trochę skaczą sobie do oczu, ale krew się nie polała. Zuzka bardzo przypadła do gustu mojej współlokatorce i jej synowi- właśnie teraz śpi z nim w łóżku pod kołdrą

Wygodna panna

Mruczy i ugniata- wychodzi na to, że lubi dzieci.

» Pon maja 18, 2009 21:59

miss_kumcia pisze:

Prześliczna :love:

» Wto maja 19, 2009 8:56

Mam nadzieję, że szybko ułożą się stosunki między Tygrysem i Zuzią :-)

» Śro maja 20, 2009 8:30

Co tam słychać u Zuzi?

» Śro maja 20, 2009 13:26

Zuzia ma się dobrze.
Z Tygrysem już coraz lepiej- czasem na siebie skoczą, ale większych kłótni nie ma. Na noc nie są izolowani i jest dobrze. Jak wczoraj wróciłam do domu, to siedzieli w jednym pokoju- Tygrys spał na łóżku, a Zuzia pod balkonem.
Zaczęli jeść razem, co widać na zdjęciach. Jeszcze wczoraj Zuzia nie chciała jeść przy Tygrysie, a dzisiaj miski stoją obok siebie.
Perfekcyjnie trafia do kuwety i pięknie zakopuje. Qby też już były.
Moim zdaniem wszystko jest na dobrej drodze.

Dziękujemy za pomoc finansową- wczoraj został zakupiony żwirek, sucha karma dla kastratów i trochę mokrego. Z racji tego, że robiłam współne zakupy i podzieliłam kwotę na pół to z kieszonkowego Zuzi wydałam 47,5zł. Zostało nam 52,5zł. Jedzonko i żwirek starczy nam na przynajmniej 3 tygodnie ( jak nie dłużej- jeśli wcześniej Zuzia znajdzie domek to dostanie smakowitą wyprawkę)

Pozdrawiamy