Ja pamiętam. Cały czas.
I nie umiem nic napisać, bo wierzyłam, że jej się uda.
Gdyby opiekunka jej nie
porzuciła

byłaby jeszcze radosną i szczęśliwą koteczką. Gdy najbardziej potrzebowała pomocy, najbliższa jej osoba wyrzuciła ją tak, jak stare buty lub ubranie.
A los dał nam zbyt mało czasu.
