beata68 pisze:a może coś takiego
"nie żegnaj, a do zobaczenia-przyjaciele z miau
jak żegnałam mego tatę, włożylam mu do trumny Jego ulubione piwo

jak żegnałam wójka, który tez odchodził na raka płuc, i do końca z Nim były jego koty, cały czas na łózku.......zrobiłam wiązankę z wielkiego drewnianego kota z lilią.........i tego kota, który podczas mszy caly czas stal prza trumnie, przy głowie wójka, a trumna była otwarta, wrzuciłam podczas pogrzebu do grobu.............
cokolwiek napiszemy, bedzie dobrze, każdy gest jest po prostu ważny, i każdy jest wielki...............