Marta dziękuję.
Gosia nie wiem

jutro zamiast z nim siedzieć do pracy idę. Mój brat zostanie na posterunku.
Niedawno wmusiłam w chłopaka jedno żółtko. Sam nie je i nie pije, dostał glukozę ale trzeba chociaż troszkę jelitka zmusić do pracy. Żółtko wymieszane z Biogenem zostało podane przez strzykawkę. A przed chwilą Qua zrobił siusiu! Martwiłam się okropnie bo wiecie jak to bywa. On chyba teraz nie umie

ale zrobiliśmy spacer po domu z dłuższym pobytem w toalecie i się udało. Zresztą On sam się domagał. A jakiś czas temu znowu przyszedł do mnie domagając się zabrania na łóżko. To znaczy to nie jest takie domaganie się jakbyście mogły podejrzewać. On po prostu wstał spod fotela i przeszedł kilka kroków do mnie. Chcę myśleć, że jednak kontaktuje chociaż troszkę. Boję się nocy. Budzik nastawiam na 5 rano. Wstanę i posiedzę z Kizi-Mizi, które teraz śpi w szafie.