Quazimodo [*] Panie Bezo,Rozgotowany Kalafiorku, Przyjacielu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon maja 18, 2009 20:44

Oj synuś synuś, nie tak miało być z Twoim zdrówkiem maleńki. Zuzanko, najczęściej koty z takich "przebojów" wychodzą. Prawie zawsze z jakimiś pozostałościami, ale niewielkimi. Trzymam mocno kciuki, żeby z Bezowcem też tak było. Maleńki, nie zawiedź mnie słoneczko!

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 18, 2009 20:47

Kciuki trzymam!
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon maja 18, 2009 21:07

Dziewczyny dziękujemy!

CoolCaty no ja też liczę, że Bezulkowi uda się wyjść z tego wszystkiego na prostą. Nie proszę o wiele ale o to żeby mógł normalnie funkcjonować. Marivel dziękuję za te słowa.

Ja zaczynam wierzyć, że przynoszę jakiegoś cholernego pecha. Gdzieś musi być błąd. Za to jednego jestem pewna. Nie udało nam się CoolCaty wersji proszkowej wyprodukować ale nasza pani wet jest wspaniała, nie mogliśmy lepiej trafić. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Qua ma zawsze mierzone ciśnienie (raz na miesiąc czyli) i ono zawsze było niskie.

Nad nami właśnie rozpętała się burza to znaczy mała burza, mało brzmiało ale wielki deszcz pada. Qua tego nie widzi ale słyszy. A przed chwilką przyszedł do mnie. Leżał na kocyku pod fotelem, ja pisałam na laptopie. W pewnej chwili usłyszałam, że wszedł na torebkę leżącą na ziemi przed łóżkiem. Niech te najbliższe dni to będą dobre dni :/

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 18, 2009 21:08

uff! bardzo się cieszę, że wciąż malutki ma duże szanse :ok:

Zu, może jakoś ograniczyć mu chwilowo przestrzeń?...? nie wiem, jak Qua będzie reagował teraz na psiaki, może się bać? nie mam pojęcia co radzić, więc już się lepiej zamknę. Myśle o Was cieplutko :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 18, 2009 21:17

Inga to nie głupie gadanie! Ja sama się zastanawiam co zrobić i nie wiem kompletnie. Qua nie widzi, jak idzie to bardzo powoli, bardzo ostrożnie zatrzymując się na wszystkich leżących na ziemi przeszkodach. Nie mam doświadczenia z niewidomymi zwierzętami. Kompletnie żadnego. Sprzątnęłam większość przeszkód (te które mogłam), kawałek podłogi przed szafą wyłożyłam ręcznikami, szmatkami żeby mógł się w nich zakopać ew. pójść dalej i zaszyć się w szafie. Zastanawiam się czy go wypuszczać z pokoju. No ale jak będę w pracy to niby w domu jest mój brat... ale On nie będzie stale z Qua w pokoju siedzieć...


kurde i znowu mu wyszły trzecie powieki ;(

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 18, 2009 21:20

Qua...
trzymaj się koteczku...
pamiętam twoje początki na miau...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon maja 18, 2009 22:16

trzymam kciuki z Qua, bezulka kochanego...
Zuza, pamiętaj że możesz do mnie zadzwonić jakby co, zawiozę was do weta czy w jaki inny sposób pomogę, albo przywiozę scrabble i będę pomagać Ci przy nim siedzieć :|

ja przecież teraz nic nie robię... czasu mam nawet zbyt dużo, mogę się podzielić :wink:

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 18, 2009 22:49

Malati cały czas o Was myślimy, dzięki Tobie Qua ma najlepszą opiekę, będzie dobrze, musi być...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 18, 2009 23:17

Marta dziękuję.

Gosia nie wiem :( jutro zamiast z nim siedzieć do pracy idę. Mój brat zostanie na posterunku.

Niedawno wmusiłam w chłopaka jedno żółtko. Sam nie je i nie pije, dostał glukozę ale trzeba chociaż troszkę jelitka zmusić do pracy. Żółtko wymieszane z Biogenem zostało podane przez strzykawkę. A przed chwilą Qua zrobił siusiu! Martwiłam się okropnie bo wiecie jak to bywa. On chyba teraz nie umie :( ale zrobiliśmy spacer po domu z dłuższym pobytem w toalecie i się udało. Zresztą On sam się domagał. A jakiś czas temu znowu przyszedł do mnie domagając się zabrania na łóżko. To znaczy to nie jest takie domaganie się jakbyście mogły podejrzewać. On po prostu wstał spod fotela i przeszedł kilka kroków do mnie. Chcę myśleć, że jednak kontaktuje chociaż troszkę. Boję się nocy. Budzik nastawiam na 5 rano. Wstanę i posiedzę z Kizi-Mizi, które teraz śpi w szafie.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 18, 2009 23:22

Malati kontaktuje, jest, wierzę że jeszcze długo będzie, a jak już nadejdzie Jego czas będziesz wiedzieć, będziesz wiedzieć bo Go kochasz...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 19, 2009 3:27

Ściskamy. Mój Bezowaty Kot nie widzi z powodu herpesa (na początku nic, teraz trochę), chodzi po domu z zamkniętymi oczami tak sprawnie jakby widział, tylko trzymał się parteru, nie wskakiwał na szafki (już wskakuje) i z zamkniętymi oczami nawet radził sobie na dworze, zanim udało mi się go złapac. Kochany Qua się przyzwyczai w ciągu kilku dni, albo szybciej nawet odzyska wzrok. Nie trzeba nic robic specjalnego ze względu na wzrok, Koty sobie radzą.
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto maja 19, 2009 5:45

Malati, i jak po nocy?

Z tym niewidzeniem faktycznie będzie OK, jeśli pozostanie, koty szybko łapią, jak radzić sobie bez wzroku, tu bardziej chyba chodzi o to, żeby Qua poza tym nie miał problemów - czucie, koordynacja itp.

Wierzę mocno, że będzie dobrze.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto maja 19, 2009 6:35

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

A może zajrzyj do wątku kotów niewidzących i niedowidzących?

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto maja 19, 2009 7:00

Szybko się przyzwyczai do nowej sytuacji, zobaczysz :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto maja 19, 2009 7:10

Bezulku niebieskokocykowy, ja i moje stado trzymamy za Ciebie kciuki

Malati-trzymaj sie
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 23 gości