Anja pisze:Brucek mial znowwu duzy atak z sikaniem i utrata przytomnosci, po zalozeniu wenflonu o 22, atak byl krotki ok. 3 sek.

Aniu, wspomniałam Ci o tzw. "reakcjach na bodźce". To był bodziec i to negatywny.
Zasmucił mnie atak, ale ważne jest to, że:
była długa przerwa (skończyły się wreszcie te ataki co godzinę, półtorej)
trwał krótko i był spowodowany bodźcem, a nie przyszedł sam z siebie.
No i burza jest.
Jeszcze naprawdę będzie bardzo dobrze. I niedługo będzie hasał po domu. Wróci, otworzy drzwi, stanie, rozejrzy się i powie: "A co tu taki nieład? Kuredeblaszka, wystarczy, że pare dni mnie nie ma, a tu takie rozluźnienie?! Hruptak, Ryś - do roboty! Raz raz!"

nieustające!