[Białystok4]kociaki w hurcie i w detalu...

[XmonikaX]

Luspa - dzięki, odpisałam na pw.
plinka- o to dobrze, w razie co daj jakiś kontakt do siebie.
beata87 - odpisuję na pw w tej sprawie.

[XmonikaX]

Słuchajcie, a teraz to jak się powołać na TOZ w sprawie sterylizacji? na kogo i jak? Powiedzcie...

aga&2 toż to Iwanek nasz tylko na emigracji chłopak...ale ładniutki...i niczyj? nie ma właściciela i domku swego?

[aga&2]

sterylizację może potwierdzić Monia lub Tomasz. Na pw pisżę namiary... (tj mailem

Co do Iwanka2 - raczej ma domek.Tuż po sąsiedzku. Naprzeciwko kić Nokiopodobny mieszka Wygrzewa się na podjeździe a jak ktoś z państwa przyjdzie to biegnie i (po norwesku) gada, że głodny. Co ciekawe, z norweskiego jestem narazie słabiutka, ale rozumiem, że głodny
Muszę chyba się zapoznać z sąsiadami. Polska szyneczka może w tym pomóc

[beata87]

Wiem właśnie, że wychowanie kociaków jest czasochłonne..i dlatego niezwłocznie trzeba z kotką do weta.
Do końca czerwca będę siedzieć w domu i tak, więc mogłyby sobie ewentualnie spokojnie rosnąć... Nie jest to dobre rozwiązanie, ale lepsze niż uśpić urodzone. Zresztą niewiadomo czy wszyscy (włącznie z matką) przeżyją poród... Kurcze, trzeba niezwłocznie do weta...
W skrócie: możecie przywieźć kotę po aborcji lub z dzieciakami. Innej ( w sensie: cierpiącej po zabiciu potomstwa) nie przyjmuję

[XmonikaX]

beata87 - dziękuję, takiej gwarancji potrzebowałam. Zorientuję się co i jak. Można jakieś do Ciebie namiary kontaktowe?

[MalgorzataJ]

Dziś idąc do pracy przechodziłam obok Ryskiej. Tym razem na podziurawionym dachu starego walącego się chlewka na posesji , gdzie jest obecnie stragan warzywno-owocowy( od tyłu za lecznicą) siedział malusieńki kociaczek biało szary z ciemnym noskiem - takie bezbronne maleństwo 5 tygodniowe może. Wyłozyłam mu troche jedzonka z puszki na dzszek, to widziałam, że lizał.Podejrzewam że to maleństwo jest nie od syjamki tylko chyba od tych młodszych kotek( jedna jest biało -bura). Sprzedajacy na straganie mówił,że tych kociaczków jest tu więcej....tak żal maluszka.

[dorotak97]

MalgorzataJ jakbyś tego maluszka złapała to ja mogę zabrać go do siebie Poszukalibyśmy dobrego domku

[jania]

Tego maluszka to ja muszę dołączyć do rodzeństwa.
Naprawdę!
Zaraz idę zobaczyć, a jutro raniutko tam się wybiorę z pudełkiem...

[Luspa]

XmonikaX jutro z Tomaszem najprawdopodobniej łapiemy i chwilowo miejsce u Marty będzie zajęte.

[jania]

Sądzę, że nasze podwoje w Kotkowie także mogą być przydatne.
Oczekujemy potzrebujących....

[Luspa]

Nasz Srebuś :

Chętni?

[aga&2]

Luspa - fakt, piękny pan (pani?) Może ustaliłaś coś więcej od strony ogonka?

Dziwne uczucie jak telefon nie dzwoni ustawicznie
Ale, żeby nie było, że nic się nie dzieje -
Choć dziś rano (myśłalam, że sen..) słyszę piekielne wrzaski straaaasznie skrzywdzonego kota.
W obawie o mój stan psychiczny z pewną nieśmiałością podeszłam do okna - a tam króweczka sąsiedzka (3 sąsiad:) tłumaczyła właścicielowi jak bestialsko się zachował zostawiając ja na deszzczu.
Uff

Jako że czasu dużo więcej niż w kraju prowadzę sobie korespondecję (narazie raczej jednostronną) z wszystkimi uroczymi (mam nadzieję ) osobami, które wystwiły kociaki na bialystokonline.
Główna myśl, że kotkę warto wysterylizować.

Odpowiedź pani nr 1 (chce oddać coś tam małego puchatego)
"Witam, nie oglądałam tych linków i zdaję sobie sprawę z tego jakie kotki trafiają na uylicę. Nie wiem czemu ludzie nie chcą ich brać za darmo i wolą zapłacić za puszystego kotaka nie rasowego . Nie wiem czemu nie chcą nie rasowego puszystego za darmo. tak się składa że nie wysterylizuję kotki bo nie chcę by została gruba, i żeby jej się zmienił charakter.
Po co Pani marnuje czas na pisanie takich maili. Nie lepiej w tym czsie szukać chętnych na te bezdomne kotki?"

Ech, wiele wody upłynie, zanim ludzie zrozumieją rzeczy oczywiste

[Basica]

a feeee Aga każesz nieletniej Luspie pod ogonek KOTU zagladać? a gdzie prywatność?

[aga&2]

oj, tam, wybacz
Ale to dla dobra owego ogona...
Wiesz, nawet dzielna Beatka miała taki czas, kiedy reagowała przerażeniem jak jej sugerowałam przywiezienie niekastrowanego kocura
Nikt lepiej niz ona nie wiedział, czym to pachnie (było to tuż po znalezieniu domku dla srebrnych braci, którzy pachnieli hmmm dość mocno

A pamiętacie tą panią, co to potrzebowała na gwałt kocura bo "nie mogła patrzeć jak jej się kotka męczy"

Odpisała tak:
jakie maja Panstwo kotki do oddania w dobre rece? Chialabym aby byl to kotek młodziutki bo chcialabym aby byl z Nami od małego. Pozdrawiam!

Jeszcze w tamtym roku pisała za każdym razem jak tylko pojawiały się "syberyjczyki" lub "syjamek". Na szczęście zawsze za późno

[Basica]

wiem jak cuchnie niekastrowany kocur... ale może wystarczy tylko zapytać.... kim jest....male or female ?