Koty Amiki6 - Pracusie: Snejki[*], Misio[*] i Dyziaki [*][*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 14, 2009 12:31

Ciociu Ando, nie wiem czy bym potrafiła oswoić Twoją dzikuskę :? .
Czupurki raczej nie były takim trudnym przypadkiem :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw maja 14, 2009 12:45

Czupurki mimo przebywania w klatce przyzwyczajały się do człowieka, były karmione i teraz łatwiej im było się przemóc, wystarczyło trochę głodu, chłodu, żeby człowieka z miseczką dobrze skojarzyć :wink:

Zołza vel Sati vel Niuńcia ma ludzia w nosie i daje mi to mocno odczuć
Wczoraj miała dzień dobroci dla ludzi i nawet nie zawarczała chociaż delikatny bulgot wyrwał jej się z piersi. Można jej miskę z żarełkiem podstawiac niemal do gardła a ona nawet się nie obliże, nawet nie przełknie ślny. Jest, kurna, twarda, jak Roman Bratny. :twisted:

Ja ciągle mam nadzieję...
chociaz zastanawiam się czy dorosła kota, nawet tak urodziwa, która nie oswoi się na tyle, zeby byc w domu z ludźmi, znajdzie dom. :roll:
Czy nie lepiej dla niej byłoby, gdyby wróciła do pozostałych strrraszliwie dzikich dzikusek na swoje stare śmieci.
Po prostu nie wiem.

Co u Czupurów, bo teraz, jak oswojone to chyba trzeba szuac domów?
Ostatnio edytowano Czw maja 14, 2009 12:46 przez Anda, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 14, 2009 12:46

Mam domek dla Czesi.

Żal mi ich rozdzielać, ale chyba nie mam wyboru. Ona nadal bardzo źle wygląda, mało je (chociaż z apetytem) :( .
Jak grzało słoneczko to jeszcze było jako tako, ale we wtorek, to tak się trzęsła przy jedzeniu, że zabrałam ją do biura i ogrzewałam na kolanach. Potem zapakowałam do pudełka, opatuliłam swoim swetrem i tak siedziała ze mną ponad 4 godziny. W ogóle nie próbowała z tego kokona wychodzić, nawet jak zostawała sama w pokoju.
W nagrodę miałam nie tylko mruczenie, ale i wielkie udeptywanie (nagrałam :D ).
Koleżanka opowiedziała o bidulce swojej mamie i ta postanowiła ją wziąć. Domek bardzo dobry.
Szkoda tylko, że nie udało mi się namówić pani na dwupak.

Cały dzień o tym myślałam i doszłam do wniosku, że nie ma lepszego wyjścia, dla niej to szansa na przeżycie.
A Snejki z moją pomocą na razie powinien sobie bez niej poradzić.
Czesię przeganiają (a nawet od niedawna czasem biją) obie wysterylizowane kocice (Fiona i Zołza :evil: ).
Snejki raczej nie jest zaczepiany (chociaż nie pilnowane i jego od miski odgonią). Nie ma na nie innej rady, tylko trzeba stać przy jedzących Czupurkach ze spryskiwaczem.
Co dziwne, kocury ich nie prześladują, tylko cierpliwie czekają na swoją kolejkę (a im na to na 100% w brzuchach burczy, nie tak jak tym kluskom).

Jest jeszcze inny problem, był właściciel tej posesji i po przez sąsiada przekazał nam, żeby kotów tam nie karmić bo sobie tego nie życzy i on ich tam nie chce widzieć jak przyjedzie następnym razem.
Na razie, to te jego pretensje mam w głębokim poważaniu :twisted: Ale od początku wiem, że one długo tam i tak nie mogłyby zostać na zawsze. Jak zacznie remont to wiadomo, że miejsca dla nich tam nie będzie.

Od kilku dni ćwiczymy przeprowadzkę na teren mojego zakładu. Wczoraj po południu i dzisiaj rano pięknie przybiegły za mną do misek. Poszalały na naszym trawniku i potem poszły z powrotem do szopy.
Tyle, że u nas sporo samochodów. Dopuki są jeszcze płochliwe to nic im nie grozi.

Dziękuję dobrej duszyczce, która uspokoiła moje rozterki, dzięki temu Czesia dzisiaj będzie już w swoim domku :lol: .
Miałam jej zmienić imię ale to już zrobi nowa Duża.

Będę miała jeszcze prośbę do Cioteczek o promowanie Snejkiego, ale to dopiero jak wkleję zdjęcia i trochę go opiszę.

Mama007 jeśli Czupurki miały założone książeczki miały książeczki, to chciałabym je jak najszybciej zabrać, bo Czesię musi przebadać wet. Jeśli nie, to sama podjadę do Veta i to załatwię.
Daj znać jak się sprawy mają.

Teraz tak króciutko o postępach Czupurków :D .
Są jeszcze płochliwe i byle co je potrafi przestraszyć, ale po jedzeniu obowiązkowo muszą być porządne mizianki i drapanie kuperków (w szczególności Snejki lubi się ocieraći strzelać baranki) :lol: .
Wzięte na kolana czują się niepewnie ale nie wyrywają się w panicznym strachu.
I najważniejsze - oboje potrafią pięknie mruczeć :lol: .
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw maja 14, 2009 12:51

Ej..................
to Snejki na pewno?
Może któś kota podmienił? :wink:
bardzo się cieszę, ze Cześka ma dom. Zabieraj ją Amika szybko, bo ona pewnie jest słabiutka i dlatego stare kocice jej dokuczają - Snejkiego sie boją, bo młody silny i zdrowy jest.

No...a ja czekam na te zdjęcia i film z mruczącą Cześką :)
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 14, 2009 12:53

Anda pisze:Co u Czupurów, bo teraz, jak oswojone to chyba trzeba szuac domów?


Teraz to już tylko dla Snejkiego :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw maja 14, 2009 12:56

Anda pisze:No...a ja czekam na te zdjęcia i film z mruczącą Cześką :)


Chciałam wczoraj wkleić ale YouTube się zbiesiło i nawet na miau mi posty zawieszało albo wywalało :evil: .
Może dzisiaj się uda :D

Na razie zapraszam do albumu z fotkami

Czupurki - zapiski z wolności

Tylko bardzo proszę nie krytykować zawartości misek z pierwszego okresu. Próbowałam wszystkiego ... najpierw by je zwabić ... potem by Czesia nie była głodna :( .
Wartościowe chrupki i mięso przemycałam w marketówkach. Ostatnio zasmakowały w mięsie, a nakupioną przeze mnie suchą karmą karmię przygodnych gości, (nie tylko kociastych) :) .
Czesia przy mięsku fajnie warczy, a nadmiar służył do zabawy w polowanie.
Ostatnio edytowano Czw maja 14, 2009 19:15 przez Amika6, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw maja 14, 2009 18:56

Czesia już w swoim domku od 4-ech godzin :D
Od razu wylądowała na rękach nowej pani.
Była niepewna, ale nie paniki nie wyczułam.
Jutro dowiem się więcej.

Nie mogłam skontaktować się z Agą i wracając do domu wstąpiłam po wydruk do veta, bo malutka moim zdaniem powinna być przebadana.

Przy okazji zobaczyłam bliznę na ręce dr. Tomka i przyznam, że szczęka mi opadła na widok dzieła Snejkiego.
Muszę sprawdzić jego reakcję na zabieranie do domu/biura i dotykanie przez inne osoby, niż ja i koleżanki, które czasem zastępują mnie przy karmieniu.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt maja 15, 2009 13:51

Amika, co u małej, jak w nowym domku, jak jej zdrowie i w ogóle co u samotnego Snejka ????
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt maja 15, 2009 15:25

Anda pisze:Amika, co u małej, jak w nowym domku, jak jej zdrowie i w ogóle co u samotnego Snejka ????


Dzisiaj miałam trochę zakręcony dzień, ale już piszę.
Wieści są, ze tak powiem ... pół na pół.
Malutka trochę niepewna, ale nie przestraszona. Jadła, kuwetę zaliczyła, trochę się pobawiła piórkami na patyku.
U p. Krysi wczorajsze popołudnie było pełne odwiedzin. Śmiała się, że jak była sama to wnuki do niej nie zachodziły (mieszkają na jednej posesji) a jak ma kotka to wszyscy sobie o niej przypomnieli :twisted: .
Kicia najbardziej przylgnęła do wnuczki, nawet pospała u niej na kolanach.
Nowe imię już chyba wymyślone, ale nie jakoś nie jestem pewna czy to już ostateczne dlatego na razie nie napiszę 8)

Teraz to gorsze ...
Pani Krysia po nocy spuchła i strasznie kicha. Sama jest bardzo zaskoczona, bo nigdy nie miała takiej reakcji na koty. Koleżanka chciała na dzień zabrać Czesię do siebie, by jej mama stopniowo się do niej przyzwyczajała, ale p. Krysia na razie się nie poddaje.
Ma nadzieję, że będzie poprawa, a jak nie, to malutka zamieszka u jej córki. Trochę mi szkoda, bo po pierwsze widać jak p. Krysia kocha zwierzaki. Po drugie, miałam nadzieję, że koleżanka da się namówić na Snejkiego, a jak Czesia u nich zamieszka to nici z tego.
Ponad miesiąc temu zaginął ich rudzielec i oni mają nadzieję, że jeszcze się znajdzie. Przyznam szczerze, że ja w to wątpię. Garfis był niekastrowany i straszny z niego włóczykij. Teraz sobie plują w brodę, że mnie nie posłuchali.

W ciągu dnia nie widać by Snejki tęsknił za siostrą. Zawołany przychodzi do nas. Najada się, namizia, trochę połazi po trawniku i idzie do szopy.
W nocy pewnie gorzej, bo we dwójkę i raźniej i cieplej.
Na razie porzucam pomysł szukania mu domu. Muszę go przyzwyczaić do brania na ręcę. Jak siedzę w kucki to mogę go wziąć na kolana i miętosić.
Dzisiaj chciałam z nim wstać i zareagował panicznym wyrywaniem się. Nie trzymałam na siłę, bo bałam się, że mnie podrapie (a i tak niechcący trochę mnie podziurkował). Będę próbować małymi kroczkami, może się uda.
Poza tym Snejki boi się głośniejszych rozmów. Rano bawiłam się z nim w zapasy, leżał na plecach i odpychał się łapami od moich rąk, w pewnym momencie czymś mnie rozśmieszył. Na mój śmiech błyskawicznie odwrócił się i ze strachem odskoczył ode mnie.

Dobrze, że chociaż jedna cioteczka do nas zagląda i nie piszę sama dla siebie :twisted:
Album ze zdjęciami chyba też nie wzbudził zainteresowania :?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob maja 16, 2009 18:52

zagląda i do zdjęć.
Ale o toto jest wzruszające bardzo :
http://picasaweb.google.pl/Amika956/Czupurki2#5335655786157732738
Fajnie, że kocie mają szanse na oswojenie i na nowe domy.
A to, że ucieka Sanejki, to nic... on sie przyzwyczai, jest ostrożny po prostu, ale nie warczy, nie gryzie i pewnie blizna taka jak u doktora już się nikomu po kontakcie ze Snejkiem nie pojawi
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 16, 2009 22:35

Dzisiaj cały dzień był na suchym (panowie dozorcy dosypywali dla chętnych), wracałam z działki koło 21-ej i zajechałam by mięskiem dokarmić.
Powitał mnie głośnym miaukoleniem, jaki to on biedny i głodny :( .

Wzruszył mnie kochany małpiszon :1luvu: ale krótko byłam, bo TŻ był spóźniony z lekami i mnie popędzał.

Snejki jak już podjadł, to próbował ropuszkę upolować :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie maja 17, 2009 14:18

Zaglądam i kibicuję Czupurkom od początku.
Cieszę się, że Czesia ma domek, oby alergia nie pokrzyżowała Twoich planów, Amika6 8)
Szkoda tylko, że Snejki samotny tam został. Pewnie we dwójkę było im raźniej.
A zdjęcia śliczne :)

ranka

 
Posty: 451
Od: Śro cze 08, 2005 16:10

Post » Pon maja 18, 2009 22:58

Dzisiejszy dzień dał mi nieżle w kość :( .

Napisłam się, ale mi zżarło :twisted: i nie mam już siły przeżywać tego na nowo.
Jutro koło południa postaram się o tym napisać.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon maja 18, 2009 23:07

Dobrze, że ja znalazłaś :)
Poczytałam na wątku Dorci
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon maja 18, 2009 23:12

Anda pisze:Dobrze, że ja znalazłaś :)
Poczytałam na wątku Dorci


Ulżyło mi bardzo, ale i tak czuję się jak przerzuta i wypluta ... za stara jestem na takie przeżycia :(
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 694 gości