BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

» Sob maja 16, 2009 20:37

Nie wiem czy ma wielki sens robienie badan kupy. Bo to nie o robale w przewodzie pokarmowym chodzi tylko ich formy wedrujace w ciele.
Trzymam kciuki

» Sob maja 16, 2009 20:50

Falka pisze:Anju wyczytałam tutaj, że można w łatwy sposób zrobić kopię zdjęcia RTG za pomocą aparatu fotograficznego. Trzeba tylko przykleić zdjęcie do podświetlonej szyby (okno, szyba w drzwiach). Może tak?

Na allegro znalazłam też takie ogłoszenie:

Oferuję Państwu profesjonalne skanowanie zdjęć (...) zdjęcia rentgenowskie itp.
Rozmiar dokumentów - od A8 do A3
Formaty zapisu: jpg,pdf,bmp,tiff
Zeskanowane dokumenty zapisuję na DVD lub CD.
Na terenie Warszawy odbiór materiałów do skanowania bez żadnych opłat.

Dokładne informacje pod numerem tel. +48 508-191-747 lub korganbaldur@tlen.pl

Falko, Piotr juz to znalazl

Ok. 15 zrobil zdjecia na szybie
i juz wtedy tez zadzwonil do tego faceta z ogloszenia na allegro
najwczesniej skan mozna zrobic w pon.
tak, ze wstepnie cos tam mamy

» Sob maja 16, 2009 20:54

Nie wiem co powiedzieć...strasznie mnie to wszystko martwi...
Wyobrażam sobie jak musicie być tym wszystkim przerażeni...biedna kocina...Brucuś, kochane czarności...trzymaj się kotku! :ok:

» Sob maja 16, 2009 21:35

Anja pisze:Falko, Piotr juz to znalazl
Ok. 15 zrobil zdjecia na szybie

A no to dobrze. Nie wiedziałam, czy macie czas i siły na grzebanie po necie.

Brucek :ok:

» Sob maja 16, 2009 21:52

Ogromne kciuki za Brucka i za Was :ok:

» Sob maja 16, 2009 22:01

» Sob maja 16, 2009 22:16

Bardzo bym chciała życzyć Wam spokojnej nocy, ale wiem, że nie może być taka.

Chociaż trochę snu, żebyście mieli siłę do dalszej walki o Brucka.

» Sob maja 16, 2009 22:21

musimy pospac, boostatni tydzien byl straszny, a trzeba miec dalsze sily do walki
jutro o 11 jedziemy w odwiedziny do Brucka (w szpitalu sa okreslone godziny przyjec)

» Sob maja 16, 2009 22:38

Anja pisze:musimy pospac, boostatni tydzien byl straszny, a trzeba miec dalsze sily do walki
jutro o 11 jedziemy w odwiedziny do Brucka (w szpitalu sa okreslone godziny przyjec)

jak dobrze doczytałam to Brucek jest w szpilatu na gagarina, tak? jesli tak to były tam dwie moje młodociane paskudki i mogłam je odwiedzać kiedy chciałam. może przez to, ze na poczatku uprzedziłam, że mam zły charakter, jestem upierdliwa i męczącą ale jak będą grzeczni to tez sie postaram.

jednym slowem w godzinach odwiedzin mogłam zaczepiać wetów i zadawać miliony pytan oraz miec pretensje, a w godzinach pozaodwiedzinowych wpuszczali mnie pod warunkiem, że będe cicho i grzecznie

» Sob maja 16, 2009 22:50

ale nie mam uwag co do odwiedzin

jak przychodzimy mozemy meczyc lekarza do woli i mamy dostep do kota
on i tak jest nieprzytomny, a siedzenie tam godzinami nic nie zmieni
nie umiemy mu pomoc tak jakbysmy chcieli, cala nadzieja w lekarzach
poza tym w szpitalu sa tez inne chore zwierzaki, ktorych nie chcemy meczyc swoja obecnoscia

wystraczy jak wyskakakujemy tam 2 razy dz. na 2 godziny
i tak maja dzwonic jakby cos sie dzialo

» Nie maja 17, 2009 0:25

Anju - rozmawialam o Brucku z Przemkiem, tym wetem z Lublina, mowil ze otorbione larwy w mozgu by wyszly, ale pytal przede wszystkim - i nie umialam mu odpowiedziec - o dokladne badanie dna oka. Zeby wykluczuc powiklania choroby niedokrwiennej mozgu tudziez podwyzszonego cisnienia srodczaszkowego.
On ogolnie nie lubi wypowiadac sie o zwierzaku ktorego zbadac nie moze - tyle z niego wyciagnelam...
No ale wydaje mi sie bardzo wazne...

Mowil jeszcze o ewentualnosci jakichs zaburzen metabolicznych, ale to juz znacznie trudniejsze w diagnostyce (bo liczba potencjalnych przypadlosci wielka), ze podstawa jest badanie dna oka w takim przypadku.

» Nie maja 17, 2009 1:41

Anja pisze:ale nie mam uwag co do odwiedzin
jak przychodzimy mozemy meczyc lekarza do woli i mamy dostep do kota
on i tak jest nieprzytomny, a siedzenie tam godzinami nic nie zmieni
nie umiemy mu pomoc tak jakbysmy chcieli, cala nadzieja w lekarzach
poza tym w szpitalu sa tez inne chore zwierzaki, ktorych nie chcemy meczyc swoja obecnoscia

wystraczy jak wyskakakujemy tam 2 razy dz. na 2 godziny
i tak maja dzwonic jakby cos sie dzialo

no to się cieszę, bo odczytałam Twoją wiadomość, że tylko w okreslonych godzinach mozesz wejść.

ja tam byłam 20 min po tym jak mnie wyrzucali bo "z kim Mamutowi będzie lepiej jak z pańcią?"

Inna sprawa, że one były przytomne, i wmawiam sobie, że moja obecność im pomagała

Z perspektywy czasu sądze, że pewnie bardziej mi pomagało ślećzenie na podłodze szpitalika niz im, i teraz rozumiem pobłaźliwe spojrzenia lekarzy

» Nie maja 17, 2009 2:14

Trzymam ogromne kciuki. Trzymajcie się.

» Nie maja 17, 2009 5:45

Jestem od rana.

» Nie maja 17, 2009 7:23

Melduję się z kciukami od samego rana. Mam nadzieję, że trochę pospaliście.

BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

Kto przegląda forum