veni, vidi...
to znaczy przybyłam, pomacałam, przepadłam z kretesem
czujny Kicor niestety udaremnił próbę przypadkowego wyniesienia Czikunia z lokalu
Cała szóstka - mistrzostwo świata. Kitka, jak to dama, przyszła, pozwoliła się poadorować i pomiziać. Cyrylek miodzio

Hestia raczyła spać na moich kolanach, Alma tuż obok, no i chłopaki... Bonio ciutek bał się strasznego potwora w okularach, ale dzielnie ganiał za myszkami i piłeczkami. Jego oczyska czarują po prostu. Czikunio to mały wojownik o wielkim duchu, rozczulający i wzruszający okruszek, który dzielnie radzi sobie w świecie Dużych Ludzi i Dużych Kotów.