Tak w ostatnim czasie sobie podczytałam,któryś raz z kolei zresztą,jak opisywałaś Dorciu,jak to Grześ Cię "usidlił" po dwóch dniach.
Cóż za piękna miłość.Na dobre i na złe.Ty miałaś go jak chorowałaś,on ma teraz Ciebie.To takie wspaniałe.Tak jak Rambo napisała,też jestem wściekła,że Was to wszystko dosięgło.Co za cholerna niesprawiedliwość.
Przytulam cały czas i ślę ciepłe myśli