Ja też uwielbiam koty karmić

i kocham takie kluchy

ale powoli zaczynam myśleć jednak o odchudzeniu połowy towarzystwa

po prostu martwie się o ich zdrowie, nie chce im zaszkodzić nadwagą.
Na razie zupełnie wyeliminowałam karmy, które mają zboża, koty jedzą tylko Taste of The Wild, a teraz Orjena 6 fish, widze mały postęp, właśnie wczoraj mama mi powiedziała, ze Zula troszke schudła od Wielkanocy (bo tyle jej nie widziała). Porcje na razie bez zmian. No i staram się dawać coraz mniej puszek, w ogóle gotowego jedzenia.