Bazyli&Mila, watek absolutnie optymistyczny

[kropkaXL]

Moj podopieczny-niezyjący juz Biduś-uwielbiał placki z jabłkami
Ja tez bardzo lubię,ale staram sie nie jeśc-bo za kaloryczne i nie można się od nich oderwać

[muac]

koniec zartow ale sie wkurzylam , placki sie smaza a Bazyli siedzi w karcerze tym razem w lazience, zaatakowal Milke i tym razem to nie byly takie figle jak na zdjeciach, az mala wrzasnela. Milena na jak dlugo wsadzalas Gluska do ciupy? Dozywocie moze byc? czy wykazac sie wspanialomyslnoscia i tylko 25 lat

[milenap]

Okaż wspaniałomyślność

Małgosiu, Gluśka wsadzałam różnie w zalezności od tego, jak reagował, 10-15 min to przeciętny czas, jak się uspokoił, emocje opadły to wychodził. Tylko ważna sprawa, zeby zaraz po wyjściu iść za kotem i zobaczyć, co będzie robił, bo Glusiek czasem już od wyjścia znów startował do Zuli, więc od razu wracał! i wtedy siedział dłużej, ok. 20-30 min.

Małgosiu, na placki to Mela by Ci się przydała, uwielbia z pół talerza by Ci opróżniła

Zdjęcia, genialne, jak zwykle!!! Uwielbiam Wasze foto-opowieści!

[kropkaXL]

-wspaniałomyślność-25.........ale minut!!!!
Ptyś tez dzisiaj użarł Pyniusiedo krwi-odbiło mu czy co????

[muac]

Siedzial 15 minut a po karcerze nawet nie spojrzal ani na Milke ani na mnie, jak zwykle odol sie jak puzon

[milenap]

No, ja po prostu nie mogę

On te obrazone miny robi najlepsze na swiecie

[muac]

no strach podchodzic za chwile wybuchnie i jeszcze cos pomrukuje, dobrze ze nie wiem co na wszelki wypadek wycofam sie na z gory upatrzone bezpieczne pozycje i troche sie zabunkruje

[milenap]

Małgosiu, raczej bym nie liczyła, ze to coś w stylu: "kocham Dużą", "Mila jest super koleżanką"

[muac]

oj to napewno nie te teksty, tylko ze on znowu lezy w strategicznym punkcie okopal sie na drodze do lazienki moze jak zaczne szczekac to da sie nabrac i nie zaatakuje

[kropkaXL]

O matko!!! -miny Bazylka mnie powaliły -a to bzdykol !!!!!

[milenap]

A jakbyś spróbowała go przenieść w inne m-ce, nie tak strategiczne?

Małgosiu, a ten Feliway i Wasz kanadyjski odpowiednik nie działają na Bazyla?

Genialnie, naprawde świetnie działają krople Bacha, Zula i Gluś przeszły 2 kuracje i efekty są bardzo widoczne. (krople robi forumowa ryśka, koszt na 1 kota to 30 zł)

[muac]

ja do niego nie podejde teraz za nic na swiecie To siedmiokilowa kula armatnia i jutro bede wygladala jak po za slonej zupie. Moze sobie proce skonstruowac wtedy moglabym sie bronic na odleglosc Chyba zasnal jak go znam to jak sie obudzi bedzie ok. Kanadyjska waleriana z dziurawcem juz sie skonczyla nie kupowalam nastepnej bo nie dzialala, Feliway dziala ale na Milke wyluzowana jest bardziej. O kroplach poczytam. Obrazalski sie obudzil i nawet dal po lebku podrapac teraz lazi sobie po pokoju jakby nigdy nic. Mowilam ze on sie szybko obraza i szybko "odobraza"

[milenap]

Oj, ten Bazylek

Małgosiu, w razie czego możesz mieć też przygotowaną taką butelke ze spryskiwaczem z wodą, jak coś się dzieje, a nie chcesz być pobita to tak też można towarzystwo rozgonić.

Krople są z ekstarktów kwiatowych, opisujesz problem, jaki jest z kotem i ryśka dobiera odpowiednią mieszankę, dla każdego kota inną.

Poogladałam Twoje fotki Małgosiu, Warszawa to teraz z pobytu w Polsce? zawsze uważałam ją za brzydkie miasto, a na Twoich fotkach ma tyle uroku i stylu!

A skąd takie piękne kwiaty?

No i Kuba, nigdy nie była, ale w tym klimacie jest coś bardzo szczególnego, jakaś beztroska, dystans do swiata, tak mi się wydaje przynajmniej.


No i jak zawsze obrażony Bazylek To jest niesamowite, są fotki na których wygląda, jak aniołek po prostu, buzia jasna, uśmiechnięta wręcz a za chwile właśnie taka armatnia kula, do której lepiej nie podchodzić

[muac]

z tym baniem sie go to zartowalam choc w ferworze walki moze mnie podrapac to fakt, Bazyli juz jest taka primabalerina, ciagle sie o cos obraza i ma niesamowita mimike co w duszy to na pycholcu

Warszawa jak najbardziej z kwietniowego pobytu co prawda bylam tylko na Krakowskim Przedmiesciu i Starowce na dodatek lalo jak z cebra ale pieknie tam teraz.

Kwiatki to w wiekszosci tulipany zeszloroczne ktore tu i owdzie powylazily

Na Kubie bylam pierwszy raz jest piekna, sloneczna, pelna muzyki i bardzo przyjaznych ludzi ale to tylko jedna strona bo straszna tam bieda domy sie sypia, ludzie czesto nie maja na podstawowe potrzeby. Jeszcze tam gdzie sa turysci to jest lepiej, ja zabralam prawie cala walizke roznosci dla dzieci slodyczy, przyborow szkolnych, ubranek, zabawek i troche takich ogolnych lekow, witamin dalam to paniom sprzatajacym. Ci co maja prace utrzymuja cale rodziny a nawet wsie.

[milenap]

Straszne są te skrajności na świecie. Z jednej strony wielkie bogactwo, z drugiej nędza


Małgosiu, Bazylek naprawde by zrobił furore w reklamach