a skad wcale sie nie obrazil tylko przeistoczyl w mega miziaka lazil po mnie ugniatal ocieral sie pomrukiwal cwierkal jak nigdy przedtem. Wniosek jeden chcesz miec miziaka nie daj kolacji

To byl ostatni raz jak usilowalam moim kotom dac ludzkie jedzenie oczywiscie znowu ok 23 wyladowalo ono w koszu. Ja moge moj obiad postawic na podlodze (probowalam) i nic nie rusza Milka chociaz powacha, Bazyli nawet nie wstanie z fotela. Pewnie dzieki temu lodowka jest im obojetna jak rowniez nie laza po meblach w kuchni. Ma byc kocie i juz a szczek szafki w ktorej ono jest uslysza wszedzie.
Kocia karuzela to nie sa zdjecia z roznych dni to byl jeden ciag
takie „never ending story” przez chyba dwie godziny.
Mila wyszla z sypialni ale
No wlasnie rudy zlazl z fotela a to duuuuze poswiecenie
Nie mial czasu pomyslec ze tak sie nie da wiec napewno stwierdzil ze lapy ma za krotkie
Mila juz dawno wie ze i tak jeszcze dlugo mu zejdzie zanim wpadnie na pomysl zejscia na podloge
No to po ogonie rudego gada na zasadzie zlapal kozak tatarzyna........
Zmiana scenerii scenariusz ten sam
Skradamy sie bedzie atak z zaskoczenia wg Bazylowej logiki
Mnie tu nie ma Milka wydaje ci sie
A mam cie o .......to ciebie tu tez nie ma?
Wracamy do poczatku, widze cie
Znowu lapa za krotka
Eureka to tak sie to robi !!!!!!!!!!!! teraz cie mam, dla zainteresowanych nawet z podlogi lapa byla za krotka
I tak w kolko macieju, a potem to juz tylko sjeeeesta.
