BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

[xandra]

Anuś
jesli bym mogła, cokolwiek...

[anna57]

Anuś, nie pomogę, ale jestem z Wami...

[Patsy]

Dopiero dziś na watek trafiłam...
Trzymajcie się, zaciskam bardzo mocno kciuki będzie dobrze!

[Anja]

duzy atak byl o 17:20
dzwonilismy do dr, powiedzial ze leki powinny zadzialac w ciagu 5 godzin
mamy czekac
ale jakby co mozemy dzwonic w kazdej chwili

bardzo mnie to wszystko martwi

mozliwe ze trzeba bedzie zrobic jeszcze jakies badania, ale ew. dr powie nam jakie
niestety nie mozna nam pomoc, oprocz tego niesamowitego wsparcia, ktore daje chwilowa ulge

[Blue]

Brucek, chlopie.... Co sie dzieje... Dlaczego az tak mocno...

Anju, az nie wiem co napisac....
Az sie serce sciska gdy czytam co piszesz, a co Wy musicie czuc... Najgorsze ze choc bardzo wiele bym dala zeby Wam pomoc - to tak naprawde wiele zrobic nie moge
Wiesz ze gdyby tylko cos takiego bylo to lece jak na skrzydlach....

Brucek, niech te leki w koncu zadzialaja...

Anju - tak mi przyszlo do glowy jeszcze - czy Brucek nie bral ostatnio jakichs lekow ktore w skutkach ubocznych moga miec zwiekszenie ryzyka atakow padaczkowych?
Bo czasem ktos ma sklonnosc do padaczki ale cale zycie zyje tylko ze sklonnoscia. Az czasem zaistnieje cos co atak wyzwoli (u ludzi jest to czesto stroboskopowe swiatlo - np. podczas ogladania filmu albo na dyskotece - pamietasz historie z ta japonska bajka ktorej zakazali bo masowo wywolywala ataki padaczki u dzieci?) i potem juz jest jazda.

[Anja]

wczesniej nie dostawal zadnych lekow
zanim zaczely sie te napady lekowe
byl zupelnie zdrowy

musze sie na chwile polozyc, bo robi mi sie ciemno przed oczami jak wstaje

[anna57]

Aniu, odpocznij troche....

Biedny Brucek....Biedni Wy...

[Anka]

Aniu, czytam i martwię się z Wami. Nie mogę Wam nic ofiarować oprócz pamięci, dobrych myśli posyłanych całym sercem.
Mam nadzieję, że leki zaczną działać, tylko czasu potrzeba.
Trzymajcie się.

A postawa tej baby poniżej wszelkich komentarzy . Rzadko to się w lecznicach zdarza.

[smil]

Anju, proszę, bądź dobrej myśli.
Musi być lepiej, musi!

[aniaposz]

Tak bardzo bym chciała, żeby już było lepiej. Czuję się okropnie, czytając o coraz to nowych atakach u Brucka i nawet nie umiem sobie wyobrazić, co Wy czujecie, Anja. Niechże już się poprawi, no!

[ewa74]

Anja, trzymaj się. Musi być dobrze, Brucek MUSI wyzdrowieć. Nie ma innej opcji. Przytulam wirtualnie. Gdybyś czegoś potrzebowała pisz.....

[Anja]

dzieki kochane

niestety byl przed chwila kolejny duzy atak o 20:30

[Patsy]

Ania, odpocznij koniecznie. Ja wiem, że Ci ciężko, że się martwisz i boisz, ale musisz o siebie też dbać!
Wielki Wódz B. jest pod dobrą opieką, najlepszą, jaką może mieć. Najważniejsze, że leczenie wdrożone, teraz już tylko lepiej może być.
Kciuki zaciśnięte

[ewa74]

Ania, odpocznij koniecznie. Ja wiem, że Ci ciężko, że się martwisz i boisz, ale musisz o siebie też dbać!
Wielki Wódz B. jest pod dobrą opieką, najlepszą, jaką może mieć. Najważniejsze, że leczenie wdrożone, teraz już tylko lepiej może być.
Kciuki zaciśnięte

Obiema łapkami się pod tym podpisuję. I Czarownice czarują, więc będzie dobrze

[Anja]

latwo pisac o odpoczynku, wyobrazcie sobie taka sytuacje
Piotr chodzi do pracy a ostatnio prawie nie sypia, bo i nerwy i np. ostatnia noc mielismy non-stop wycie po Relanium
Brucek jak ma duzy atak to napierw biega jak szalony i spada z roznych rzeczy, potem traci przytomnosc i wali glowa o co popadnie, a jego cialkiem wstrzasaja bardzo silne drgawki
prawie za kazdym duzym atakiem sika
potem wyje bo jest oszolomiony, potem bywa glodny
przy malym jest troche lepiej, ale skad wiadomo ktory to nadchodzi
dzis jeden przyszedl jak ucielam sobie z nim lekka drzemke

nie piszcie mi juz o odpoczynku, bo przeciez nie katuje sie na wlasne zyczenie