BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

[Blue]

Anju...
Dziewczyny dobrze pisza - przeciez Brucek nie ma jeszcze wprowadzonego leczenia, wiec to co dzieje sie teraz to pewnie po prostu ostatnie podrygi (ze tez uzyje takiego sformulowania) choroby.
Na dokladke mial wczoraj mase wrazen, stresow, plus uspienie do badania.
Nie dziwne ze teraz to odchorowuje
Na dokladke to prawda z relanium - u kotow ono potrafi dzialac zupelnie nieprzewidywalnie, choc sprawdza sie w takich sytuacjach, to moze objawic sie zaostrzeniem objawow. I calkiem mozliwe ze obecne dziwne zachowanie Brucka wlasnie z tego powodu wynika.

Najwazniejsze ze w mozgu nie ma widocznych zmian. Reszta jest do opanowania

Wiem ze Ci ciezko
Ale pomysl ze ta walka sie dopiero zaczyna .
A po stronie Brucka stoja zdeterminowani opiekunowie , swietni specjalisci, skuteczne metody leczenia padaczek, cale Miau trzymajace kciuki i majace naprawde ogromna wiedze
Jakiez szanse ma nedzna padaczka z taka sila

[villemo5]

Ojej... Anja bardzo współczuję. Bezradność jest najgorsza! Ale już za chwilę odegrasz się na tej chorobie i zmusisz ją, żeby sobie poszła! :evil:

[smil]

Anju, kochana, wypłacz się na tym balkonie.
Żałuję, że jedynie wirtualnie mogę Ci zaoferować swoje ramię
Wiem doskonale, że trzeba w pewnym momencie dać ujście stresowi, emocjom,nieprzespanym nocom - no nie da się być non stop na pełnych obrotach, czujnym i do tego ciągle opanowanym. To zrozumiałe, że masz poczucie chwilowej bezradności, że chciałabyś ulżyć Bruckowi, że ciężko Ci patrzeć na te ataki nie mogąc od razu pomóc. Twoja reakcja jest zupełnie normalna w tej sytuacji i myślę, że zwyczajnie potrzebna.
Trzeba otworzyć wentyl, po prostu po to, by móc walczyć dalej.
Brucek jest pod najlepszą opieką, jakiej mógłby oczekiwać kot, a i niejeden człowiek.
Teraz po prostu trzeba czasu, trzeba wdrożyć właściwe leczenie i dać szansę sobie, lekarzowi i Wodzowi na rozprawienie się z chorobą.

Ściskam Cię i posyłam mnóstwo ciepłych myśli

[Anja]

na balkonie dalam ujscie lekkiej histerii, po to aby nad soba teraz panowac
malych atakow bylo sporo miedzy 11 a 13, to mnie na chwile zrownalo z ziemia
potem poszlam do Brucka i on sie zdrzemnal a ja lezalam przy nim
nagle sie obudzil i z marszu o 14:40 dostal duzego ataku z drgawkami i utata przytomnosci na maxa (ale bez sikania)
uspokoilam go ataku, dalam zjesc, wyglaskalam i zostawilam na razie samego, bo mam wrazenie ze jest senny i chcialabym, zeby choc chwile odpoczal zanim pojedziemy

Piotrek juz do nas jedzie z pracy o 15:30 wychodzimy do lekarza

[Anja]

jedziemy

[villemo5]

Zaciskam kciuki i co się tylko da!
Dacie radę!

[aniaposz]

Ech... Trzymam kciuki. Tylko tyle mogę.

[aga9955]

jedziemy

Aniu mocno zaciskam kciuki.

[Maryla]

przytulam

[Falka]

Anja - mocne kciuki

[Ikotipies]

O kurcze, a ja już się trochę uspokoiłam po wynikach badania.
Ale faktycznie leczenie nie zostało jeszcze wdrożone.
Współczuję bardzo
Czekam na wiadomości po wizycie.

[Anja]

na chwile, bo zaraz lece po leki, poza tym jestem skonana
dr Lenracik podjerzewa inna ukryta przyczyne zdrowotna mimo ze wyniki wyszly ok
uwaza, ze obajwy sa tak mocno neurologiczne (Brucek sie inaczej zachowuje od pierwszego ataku), ze raczej wyklucza silny stres,
moze to jest jakis stary stan zapalny czy cos w stylu, ale w sumie nic nie wiadomo
powiedzial, zebysmy dalej obserwowali, a on bedzie dalej intestywnie myslal

wstepnie mamy steryd na 10 dni co 2 dz.
dr powiedzial, ze sterydy nie sa dobre, ale na te chwile trzeba je podawac
oslonowo Ranigast
i antybiotyk w zawiesinie

Luminalu na raize nie wprowadza swiadomie,
jeszcze musmy czekac
Brucek ma po prostu dosc nietypowa (bo silna) padaczke
i trzeba to jakos ogarnac
ufamy Panu Doktorowi w pelni, wiec niech zdecyduje co dalej

kontrola za 10 dni, a jakby co mamy dzwonic do niego w kazdej chwili

ps. Brucek dostal ostatni atak w poczekalni, na szczescie maly
a prosilam jedna jedyna mende, ktora byla przed nami, zeby nas przepuscila, bo mamy kota po 8 atakach, to nie chciala, powiedziala, ze sie spieszy
nigdy nikogo o to nie prosilam, nawet jak wozilam Hrupke na kroplowki z powodu nerek
niestety byla juz w trakcie badania w gabinecie, kiedy Brucek dostal ataku, wiec dr nie mogl jej wyrzucic
bylam wstrzasnieta jej postawa

[aga9955]

Aniu trzymajcie sie...odpoczynku zycze Tobie i Piotrowi i Bruckowi.

[Ikotipies]

Mam nadzieję, że ten lek zadziała i przyniesie ulgę.
Bardzo mocne kciuki

[LimLim]

Biedny kocurek