Agn pisze:
NOT - zgoda. W wielozakoconym DT inaczej przebiega chorowanie i leczenie. Moj Doc nieco inaczej podchodzi do leczenia kotow u mnie, niz leczylby 'pojedynczego' kota [np. szczepienia interwencyjne]. Ale to, co piszesz pod koniec jest krzywdzace. Rowniez dla mnie. Nie chce napisac, ze 'kolekcjonerstwo' nie istnieje, ale z Twojej wypowiedzi wynika, ze kazdy DT, ktory bierze 'ladnego' kota i nie oddaje go z marszu do pierwszego chetnego, to dom, ktory kolekcjonuje.
Prosze - uwierz, choc to pewnie trudne - nie kazdy DT ktory ma wiecej niz [np.] piec kotow to dom kolekcjonujacy. Bardzo czesto jest tak, ze decyzja o przyjeciu kolejnego kota sprowadza sie do formuly 'jesli nie ja, to kto?', a czesto jest to wybor, ktory mimo braku doskonalych warunkow w wielozakoconym DT, jest wyborem ratujacym zycie, albo - w najgorszym wypadku - dajacym dobra smierc...
BTW - mam na DT biszkoptowego persa. Generalnie jest zdrowy - tzn. nie jest hospicyjny, ale podlapal calicivirusa, jest w trakcie leczenia. Z checia oddalabym go komu innemu na tymczas, bo ja mam wystarczajaco duzo roboty. Albo moge 'pchnac' dalej dwa mioty kociat - kociatko z mlodszego miotu mam od wczoraj u siebie. Ja naprawde nie musze ich miec... ale... no wlasnie - jesli nie ja, to kto?
A to, ze weryfikuje sie osoby, ktorym powierza sie koty, czy to na tymczas, czy to na stale - no coz... juz chocby lektura forum uczy, ze jest to elementarny wymog, zeby nie oddawac kota pierwszej z brzegu osobie.
Agn, zgadzam się z Tobą w 100% co do funkcji DT.
Mam wielki szacunek dla osób, które je prowadzą pod warunkiem, że mają one świadomość, że przyjmują koty wyłącznie TYMCZASOWO i tym samym nie planują im długiego pobytu w swoich, mocno zakoconych domach, tylko dlatego że koty są ładne.
Weryfikacja DS jest konieczna. Nie wyobrażam sobie tego inaczej.
Niestety życie pokazuje, że w wielu DT robi się selekcję tzn. koty pospolite przeznacza się do adopcji, a koty atrakcyjne zatrzymuje jako ozdoby DT.
Agn, niepotrzebnie czujesz sie urażona.
Ja naprawdę szanuję te osoby, które prowadząc DT rozumieją, że koty (niezależnie od urody) przychodząc muszą też odejść, gdy pojawi sie DS godny zaufania.