aniaposz pisze::D
Niemal słyszę wielkie zbiorowe westchnienie ulgi.

Cudowne wiadomości.

az mi sie plakac z radosci i ze zmeczenia
i do tego tyle kciukow i wsparcia
w glowce Brucka sa jedynie nerwy, nie ma zadnych zmian
teraz wyje z glodu i placze sie w zamknietej sypialni (jest po narkozie)
Piotr go pilnuje, a ja na szybko wyskoczylam, aby zdac relacje
koszt badania 600 pln (to nie 800)
dr Lenarcik powiedzial, ze teraz juz wie go leczyc i go ustawi
niech ustawia, zrobimy wszystko i jeszcze wiecej
jedyne czego balam to guza, albo innych zmian w mozgu
a z padaczka mozna zyc, szczegolnie, ze jak to ladnie okreslila Ada, my ja spacyfikujemy tak, ze nawet nie pisnie
Brucek jeszcze pouzywa zycia
mam ochote zasnac na dwa dni, ale teraz sie jeszcze nie wyspie
jestescie wspaniale i wspaniali - nie zwariowalismy tylko dzieki Wam
ps. wielkie podziekowania dla Jany za wszystkie wskazowki przed badaniem, bylam przeszkolona i czujna jak chart