Witam
Dopiero dzis Agat123 podsunela mi watek i przeczytalam caly jednym tchem

przypomnialo mi sie jak nasza Lucy rodzila

odwaliliscie kawal dobrej roboty

Maluszki i mamusia poprostu cudenka

,tez sama przez to przechodzilam a maluchy koncza za tydzien 5 miesiecy i powiem szczerze ze zrobilabym jeszcze raz tak samo bez wahania
Co do wypuszczania mamuski na dwor to niech wam to wiecej narazie do glowy nie przychodzi.Te kilkunasto dniowe malenstwa to najbardziej bezbronne istotki i moga zalapac wszystko.Pozatym nie chcecie chyba kolejnej ciazy i sterylki aborcyjnej.
Martwi mnie troche Biska.Czy byliscie u weta skontrolowac ja po sterylce?? to przeciez bardzo wazne.No i jakie szwy miala zakladane? Wiem ze niektorzy weci stosuja szwy nierozpuszczalne,ktore trzeba sciagnac po 9 dniach.
Mozna by tez sprobowac zapobiec temu jej ciaglemu mialczeniu pod drzwiami.Podejrzewam ze ona jest silnie zwiazana z mamuska,i skoro w domu u was wczesniej swietnie sie spisywala,mozecie sprobowac ja wziasc do domu na ten czas kiedy mamuska w domu zostaje.To moze troche powstrzymac mamuske przed checia wyjscia do miauczacej na zewnatrz Biski i ukrucic miauki Biski i jej tesknote za mamuska.