Ikotipies pisze:W baśni zakończenie było dobre, pamiętacie?

"[...]lustro rozbiło się na biliony kawałków, a każdy z jego odłamków zamieniał serce w sopel lodu. Doświadczył tego Kay. Ale
Gerda nie uwierzyła w jego śmierć i rozpoczęła poszukiwania przyjaciela. Po drodze dane jej było przejść wiele prób i pokonać wiele przeszkód. [...] Wreszcie dziewczynka dotarła do pałacu Królowej Śniegu, kiedy Kay próbował daremnie ułożyć z lodowych odłamków słowo „wieczność” — Królowa obiecała mu niezależność, jeśli uda mu się tego dokonać.
Nieczułe serce Kaya odtajało jednak, gdy ujrzał łzy Gerdy. Dzięki temu zdołał ułożyć łamigłówkę i razem powrócili do domu. Wtedy spostrzegli, że byli już dorosłymi ludźmi. Jednak w sposób osobliwy: dorośli, a jednak dzieci, dzieci w sercach."