
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Joanna KA pisze:to ta "odgórna rezerwacja" mogła zabrać koty do domu i się nimi zająć, a nie oddawać do schroniska...
Joanna KA pisze:właśnie ta "odgórna rezewacja" mnie do szału doprowadza... cholera jasna!!!
pisiokot pisze:elfrida pisze:Madziu, no wlasnie to jest bol.....Kotka nr.154 dzis odeszla, to byla''czasowa''rezerwacja, rezerwacia''odgorna''......
Jej kolezanka niedoli zyje, ale z poczciwej Kici nie ma juz sladu a ludzie o nia pytali, jak byla w pelni sil, miejmy nadzieje, ze jeszcze wytrzyma.
Nie mam ladnych zdjec tej kotki, pewnie Pisiokotka takowe ma....
Magic przesle Ci zdjecia Morelki!
Karolinko, już wysłałam dziś Sis i Magic opis Morelki z fotkami. Zrobiłam też opis z fotkami kici nr 150, też poszedł do Sis.
Z tymi kotami 150 i 154 to była wyjątkowa sytuacja - ich pani wylądowała w szpitalu, był cień szansy, że wyzdrowieje. Koty czekały na swoją panią, nie mogłyśmy ich wydawać.
W długi weekend dowiedziałyśmy się, że pani odeszła.
elfrida pisze: mozna to bylo rozwiazac inaczej......skoro ktos wiedzial o zaistnialej sytuacji, o problemach , to mozna bylo wziac pod uwage rozne rozwiazania......glownie te tymczasowe
Joanna KA pisze:ok, tylko sama wiesz... czasami jest tak ciężko się pogodzić...
jeżeli kogoś uraziłam - przepraszam
Sis pisze:Czasem walczy się o życie dlatego, bo ktoś czeka. Nawet jeśli tym kimś są "tylko" koty. Myślę, że ta pani wierzyła, że wyzdrowieje i wróci po nie, były dla niej ważne. One tez ją kochały bardzo, dlatego tak marniały bez niej.
Może gdyby znalał się dt do czasu wyjaśnienia (głupie słowo) sytuacji pani.
Tragedia i człowieka i kota.
Mogę tylko ze smutkiem pochylić głowę...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 724 gości