Herr Kluszczoff, Masza, nasze ostatnie 10 lat....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 12, 2009 18:33

ja nie wiem, nie ma doświadczenia w dokoceniu. przechodziłam to tylko raz więć może nie jest miarodajne.
Ale dopóki nie dochodzi do łopoczynów ja bym nie izolowała.
Przynieś może jedzonko jakie przysmaki, a ewentualnie na noc odizoluj albo jak bedziesz wychodziła.

jak beda izolowane to moim zdaniem tylko całą sprawę przeciągnie.
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Wto maja 12, 2009 18:37

Jolciaa, poczytaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=26842
może się przyda.. :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto maja 12, 2009 18:49

Wyniosłam Kluska i wyszłam z pokoju... Masza wylazła i łazi po pokojusyczy dalej na moją rękę...

Niestety nie mam żadnego kocyka, tylko ten, na którym spał w czasie podróży... tak mi ciężko :? Z jednej strony moja Maszenia, a z drugiej kocie dziecko, mruczące jak się tylko je dotknie...

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Wto maja 12, 2009 18:57

jolciaa113 pisze:Wyniosłam Kluska i wyszłam z pokoju... Masza wylazła i łazi po pokojusyczy dalej na moją rękę...

Niestety nie mam żadnego kocyka, tylko ten, na którym spał w czasie podróży... tak mi ciężko :? Z jednej strony moja Maszenia, a z drugiej kocie dziecko, mruczące jak się tylko je dotknie...


Będzie dobrze..
Daj jej ten podróżny kocyk malucha a jemu posłanie Maszkowe..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto maja 12, 2009 18:58

Masza uważnie obwąchuje drapak, na którym maluszek się bawił... ale zjadła mokre chociaż i nie siedzi pod kaloryferem...
Jutro mam wolne i moge siedzieć z kotami... Wpuścić Kluska?

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Wto maja 12, 2009 19:02

On tak przeraźliwie miauczy :crying: chyba nie mam serca Go tam zostawić :oops: jestem straszna...

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Wto maja 12, 2009 19:10

Jolciu, to trudna sytuacja i tylko cierpliwość...
Mam za sobą przynajmniej 5 dokoceń w rodzinnym domu, 3 w moim własnym domu + kilka tymczasów na parę dni do tygodni. I na Twoim miejscu, tym bardziej, ze jesteś w domu, nie izolowałabym kotów, kiedy jesteś na miejscu. Izolacja nie jest złą metodą, jednak dla jednej pary rąk trochę ryzykowna. Nie można zapominać, ze ta mała kuleczka, która do Ciebie przyjechała, żyła w domu pełnym ludzi i kotów (wiem, bo mam łobuza z tego samego domku, który jest u mnie już prawie miesiąc) i takie odizolowanie może być dla niego zbyt dużym stresem.
Po prostu kontrola... Sama zobaczysz, czy nie ma zapędów na łapoczyny... A jak wychodzisz, izoluj.

No i, jak pisały dziewczyny, nie lekceważyłabym środków wspomagających (feliway, krople Bacha)...
Duże kciuki!!

Lutka

 
Posty: 62
Od: Śro lut 04, 2009 16:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 12, 2009 19:16

Gdzie można kupić te krople i jak je podawać?

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Wto maja 12, 2009 19:45

moze zmień tytuł wątku - moze jakas dziewczyna z 3miasta by mogła ci krople podrzucić bo to chyba tylko na zamówienie się robi ... :roll: a feliwaya to chyba w sklepach też nie ma... jakos mi sie zawsze o uszy obiło że przez internet sie zamawia ?
Moze ktos z 3miasta by ci odspąpił/sprzedał.

u mnie obyło się bez feliwaya i kropli i izolowania.

:ok:
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Wto maja 12, 2009 20:04

Feliwaya z dyfuzorem można kupić na www.animalia.pl koszt niecałe 100 zł , Krople Bacha dla kota może dobrać ryśka - napisz do niej.

albo napisz tu http://gtn.com.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=40 tam masz kontakt i cennik....i całą resztę

ja Feliwaya kupiłam w lecznicy

trzymam kciuki za dokocenie :)
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 12, 2009 20:41

podrzucam bo pilne!
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Wto maja 12, 2009 20:43

znalazłam na miau wątek poswiecony kroplom Bacha

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39025
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto maja 12, 2009 20:45

jest źle :? Masza siedzi w kuchni... syczy jak tylko usłyszy miauki małego... nie daje się dotknąć, nie chce iść na górę :crying:

siedzi tam całkiem sama, warczy na mnie... Za to mały korzysta jak Jej nie ma i się bawi...

Boję się zostawić Ją tam samą :? postawiłabym tam kuwetę, ale moi współlokatorzy mnie zlinczują za kuwetę w kuchni :roll: nie wiem co robić...

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Wto maja 12, 2009 20:49

ja bym nic nie zmieniała. Jak zrobisz jej tam kącik to się rozłoży tam.

To zaledwie parę godzin od przyjazdu małego.

to na pewno trudne, ale Masza musi w końcu zrozumieć że przecież nic złego się nie dzieje. Pewnie nieprzespana noc przed Tobą, ale w końcu sytuacja musi się wyklarować.
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Wto maja 12, 2009 20:57

Jolciu, evalla ma rację, to dopiero parę godzin. Nie próbuj robić nic na siłę. Twoje zdenerwowanie (które Maszka na pewno czuje) tylko pogarsza sprawę, ponieważ może potęgować u Maszki poczucie zagrozenia. Spróbuj się uspokoić...
Maluszek najwyraźniej ma się nienajgorzej, wiec chociaż coś :wink:
Posiedź trochę z Maszką, pogadaj do niej, podstaw blisko jakiś smakołyk, ale nie nakłaniaj jej do niczego. Wracaj do niej bez nerwów i presji, to naprawdę potrafi zdziałać cuda. Cierpliwości i spokoju potrzeba Wam obu :wink:

Lutka

 
Posty: 62
Od: Śro lut 04, 2009 16:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Blue, Google [Bot] i 87 gości