cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Malutki ['] Maciuś [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 03, 2009 14:35

Odnalazłam wąteczek :oops: :P

Za Pana Nianię [*] :(

I znów jak to w życiu smutki i radości razem.Kciuki Jolu za Ciebie i wszystkie footerka :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon maja 04, 2009 10:29

amyszka pisze:
Za Pana Nianię [*] :(

I znów jak to w życiu smutki i radości razem.Kciuki Jolu za Ciebie i wszystkie footerka :ok: :ok: :ok: :ok:


:ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon maja 04, 2009 11:36

mam problem z internetem i przez jakis czas bedzie mnie malo na forum
w miare mozliwosci bede jednak zagladala, tak jak dzisiaj

**

kotka we Wroclawiu ma sie dobrze, domek jest w niej zakochany a ona coraz bardziej obdarza swoja miloscia nowych opiekunow

kotek/ozdrowieniec w Krakowie, tez ma sie dobrze, w miniony weekend byl na wycieczce rodzinnej

oba najnowsze domki sa ze mna w stalym kontakcie
mam nawet pierwsze zdjecia z Wroclawia :)


jednak przez weekend najadlam sie strachu, no bo jak to bywa w wolne dni swiateczne na przyklad, musialo sie cos wydarzyc a dostep do weta byl utrudniony
dwa dni temu, w sobote wieczorem dostalam telefon ze kotka staruszki, najmlodzsza ok 7miesieczna kicia ktora prawie 2 tyg temu byla na sterylce, przestala jesc
od rana nic nie jadla , nie pila i wymiotowala slina
pojechelam do nich zaraz, uzbrojona w convy miesne i w proszku, leki

kicia byla osowiala, pozycja podparta nalapkach, wyraznie zle sie czula
nakarmilam ja na sile, poszla do kuwetki, zrobila zaraz qpe - zwiezla
zmrozila mnie informacja ze w poludnie siedziala nad miska i patrzyla w wode..

zabralam ja do weta, pierwsze badanie wykazalo goraczke, dostala leki i kroplowke, preparat na klaczki, jesc nadal nie chciala
zostala na obserwacji

od wczorajszego popludnia zaczela sie myc, dzisiaj juz jest wesola, bawi sie i zaczepia personel, jednak hills A/D lub suchy hills jej nie smakuje lub nie chce jesc, bedzie pod obserwacja az do momentu az zacznie jesc
od czasu pobytu w lecznicy nie bylo wymiotow i zadnej qpy, sikala

jej stan sie poprawil, ale prosze o kciuki
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon maja 04, 2009 13:59

Kciuki za kicię :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon maja 04, 2009 15:10

Witam, dopiero dziś się zdobyłam by coś napisać. Bardzo mi brakuje Pana Niani, Berta (vel Elfik) też trochę inaczej się zachowuje, no i jakby bardziej lgnie. Chciałam wszystkim podziękować za ciepłe słowa, a szczególnie Anicie Tomkowi za pomoc w chorobie Pana Niani.

szara24

 
Posty: 11
Od: Nie gru 28, 2008 15:50

Post » Wto maja 05, 2009 9:30

trzymam kciuki :ok:

peate

 
Posty: 1296
Od: Czw paź 11, 2007 21:58
Lokalizacja: b-b

Post » Wto maja 12, 2009 13:07

szara24 pisze:Witam, dopiero dziś się zdobyłam by coś napisać. Bardzo mi brakuje Pana Niani, Berta (vel Elfik) też trochę inaczej się zachowuje, no i jakby bardziej lgnie. Chciałam wszystkim podziękować za ciepłe słowa, a szczególnie Anicie Tomkowi za pomoc w chorobie Pana Niani.


witaj Danuto,
dziekuje za dom dla Pana Niani i walke o jego zdrowie
zwykle jestem w kontakcie z domami moich podopiecznych, wiec i tym razem staralam sie sledzic losy Pana Niani i drugiej kotki-Czarnej Masakry, ktora jest u Majki
z Majka bylam w kontakcie, tak ciezko bylo pogodzic sie z diagnoza
tak malo czasu minelo od jego adopcji
mogl jeszcze zyc, cieszyc wszystkich swoja kocioosobka
trudno sie z tym pogodzic
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto maja 12, 2009 13:23

Dziękuję.

szara24

 
Posty: 11
Od: Nie gru 28, 2008 15:50

Post » Wto maja 12, 2009 13:27

mam teraz ograniczony dostep do internetu, jeszcze jakis czas to potrwa, jednak w miare pozliwosci bede probowala napisac co nieco na watkach moich podopiecznych
w podpisie zamieszczam swoj nr telefonu, w razie potrzeby kontaktu prosze o telefon

***

w ostatnich dniach dostalam ogromna, ogromna pomoc finansowa
pomogly mi dwie fundacje, dzieki ktorym udalo mi sie nadrobic dlug

pierwsza pomoc od Fundacji Zmienmy Swiat http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl/ , ktora zaplacila rachunek z lecznicy na kwote 362zl :dance:
byl to rachunek za kwietniowe sterylizacje kotek staruszki i badanie kota Salema
ogromnie dziekuje za wyciagniecie pomocnej dloni

i druga pomocna dlon, ktora przyszla do nas z Krakowa, z zaprzyjaznionej Fundacji AFN ww.afn.pl
AFN zwrocil nam za koszty poniesione w lecznicy, za faktury na laczna kwote 850,11 :dance:
rachunki byly za sterylizacje i kastracje ktore przeprowadzalam od poczatku tego roku
czesc funduszy pochodzila z wplat osob ktore wplacaja pieniadze na konto AFN z dopiskiem "Koty Zywieckie"

obu fundacjom ogromnie dziekuje za pomoc!!!!!!!!!
dzieki Wam pomoc kociakom jest znacznie latwiejsza

dziekuje

nasz dlug obecnie wynosi dokladnie 239,62 zl to jest zaledwie kilka procent dlugu z jakim wchodzilismy w nowy rok
to dzieki wam udalo sie to nadrobic :)
dzieki!

(w tym tygodniu planuje zakup 30kg karmy i 100kg zwirku no i 5 sterylek czeka... wiec troszke narusze ten spokoj ducha i radosc... :roll: :roll: )
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto maja 12, 2009 13:42

To suuuuper że przynajmniej tamten dług nie rośnie :D i prawie stopniał :dance: :dance2:

To trzymam kciuki za dalszą pomoc dla kotów :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto maja 12, 2009 13:48

Jola_K pisze:jednak przez weekend najadlam sie strachu, no bo jak to bywa w wolne dni swiateczne na przyklad, musialo sie cos wydarzyc a dostep do weta byl utrudniony
dwa dni temu, w sobote wieczorem dostalam telefon ze kotka staruszki, najmlodzsza ok 7miesieczna kicia ktora prawie 2 tyg temu byla na sterylce, przestala jesc
od rana nic nie jadla , nie pila i wymiotowala slina
pojechelam do nich zaraz, uzbrojona w convy miesne i w proszku, leki

kicia byla osowiala, pozycja podparta nalapkach, wyraznie zle sie czula
nakarmilam ja na sile, poszla do kuwetki, zrobila zaraz qpe - zwiezla
zmrozila mnie informacja ze w poludnie siedziala nad miska i patrzyla w wode..

zabralam ja do weta, pierwsze badanie wykazalo goraczke, dostala leki i kroplowke, preparat na klaczki, jesc nadal nie chciala
zostala na obserwacji

od wczorajszego popludnia zaczela sie myc, dzisiaj juz jest wesola, bawi sie i zaczepia personel, jednak hills A/D lub suchy hills jej nie smakuje lub nie chce jesc, bedzie pod obserwacja az do momentu az zacznie jesc
od czasu pobytu w lecznicy nie bylo wymiotow i zadnej qpy, sikala

jej stan sie poprawil, ale prosze o kciuki

jestem dluzna informacje o tej kotce
Cicia pobyla w klinice dwa dni, po lekach jej stan wyraznie sie poprawil, nie bylo zadnych wymiotow, biegunek, smutnych pyszczkow, apatii..
kicia wrcocila do psot

Klinika milo mnie zaskoczyla, za kotke dostalam rachunek 0zl :D
no bo skoro u nich kotka nie miala objawow chorobowych, to szef zadycydowal ze bedzie to gratisowy pobyt
dzieki temu kwota naszego dlugu nie wzrosla
:)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro maja 13, 2009 9:41

przypomne jeszcze jedna sprawe

17 kwietnia pisalam
znajoma Asia znalazla kotka na poboczu, zyje, wije sie z bolu, probuje wstac
zawiadomila mnie, wiezie go do kliniki w ktorej lecze swoje koty
sa juz uprzedzeni o ich przyjezdzie

trzymajcie kciuki, by nic powaznego mu nie bylo
by to tylko poturbowany byl

rany, martwie sie
wiecej bede wiedziala pozniej

pozniej tez zaloze mu watek


a 18 kwietnia
kotek nie zyje
nazwalam go Duszek, by nie byl bezimienny
to byl czarny, mlody, moze roczny kocurek

smutno bardzo

wystawimy aukcje, by pokryc rachunek za niego, to 134zl



tego rachunku nie uwzglednilam we wczorajszym podsumowaniu
obiecalam wystawic aukcje na ten cel, ale nie dalam rady i teraz tez nie dam, dopiero po 30 maja
pamietajmy ze jest jeszcze rachunek za Duszka [']
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw maja 14, 2009 12:51

do lecznicy trafila dzisiaj kolejna odlowiona kotka
jest juz po zabiegu, byla w zaawansowanej ciazy

zostanie do jutra na obserwacji

ma kopalnie swierzba w uszach

kolejne koszty, to drugi cel bazarkow, ktorych w tej chwili nie mam czasu wystawic..
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw maja 14, 2009 17:10

zapraszam do galerii kotkow staruszki
tu najnowsze zdjecia http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4425009#4425009
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw maja 14, 2009 22:35

pamietacie kotke Bunie?? mamke schroniskowa??

zywieckie schronisko ma/mialo wiele wybitnych kotkow
oprocz Pana Niani, kotka szczegolnego... :( jest jeszcze jedna koteczka - Bunia, pewnie sa osoby ktore ja pamietaja, dla tych ktorzy jej nie poznali przypomne, ze ta kicia wychowywala kilka pokolen kociat w schronisku, nie tylko swoich, ale rowniez tych podrzucanych, porzucanych
karmila je, odchowywala, m.in. nasza ukochana Migotke... :-(
przygarnela kazde kociatko

Bunia wygladala mizernie, z wieczna laktacja, chorobami, niedozywiona.... glodne kocieta, chcac jak najwiecej wypic, pogryzly jej gruczoly mlekowe, zawozilam ja do weta na opatrzenie wielkiej rany, wielkosci monety 5cio zlotowej..
ale Bunia dostala swoja szanse, wraz z inna kotka schroniskowa, Malwinka znalazla domek na dolnym slasku, daleko straszliwe
ale mam je "na oku" ;)

Bunia

Obrazek

kotka trafila pod skrzydla prawdziwego Aniola, do osoby, ktora jest dla mnie jednym z wzorow do nasladowania jesli chodzi o wolontariat, do osoby o wielkim sercu, dzieki niej znalazlam sie na forum i zaczelam pomagac, do zuziaM

w nowym domu Bunia okazala sie chorowita kotka, z powazna choroba dziasel, konsultacje lekarskie, leczenie, zabiegi... dzisiaj Bunia ma zaleczone dziaselka, jednak ciagle trzeba to obserwowac poniewaz jest tendencia do nawrotu choroby

Bunia ma przyjaciolke, mlodziutka koteczke Zuzie (pochodzaca z innego domku tymczasowego, wychowywala ja wandul 66)

w tym domku sa tez 4 sunie, Isia i Inusia, oraz dwie sunie na trzech lapkach, Polcia i Kasia

Kasia w zasadzie jest sunia tymczasowa, pochodzi z jeleniogorskiego schroniska, potwornie skrzywdzona przez swojego "pana", kiedys jej dni byly policzone, paskudne zlamanie, powazna niewydolnosc ukladu pokarmowego, w wyniku ktorego Kasia nie przyswajala zadnego pokarmu, wydalajac wszystko wlasciwie bez trawienia... udalo sie opanowac chorobe i Kasie podtuczyc
jednak do konca zycia bedzie juz ona na specjalistycznej, bardzo drogiej karmie - Kasia ma swoje aukcje cegielkowe na dogomanii i allegro, proszac o pomoc w zakupie karmy
a ostatnio pojawil sie inny ambitny plan - proteza dla kasi..
to marzenia


ale... wiekszosc zna doskonale ten dom, zuzieM i te historie
dla tych ktorzy nie znaja zapraszam na watki podopiecznych zuziM
Inusi, tu duuuzo zdjec kotki Buni TUTAJ
oraz watek Kasi na trzech lapkach TUTAJ

znajdziecie tam zdjecia zwierzynca, opowiesci o ich zyciu, problemach i radosciach

zapraszam
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości