

Za Pana Nianię [*]

I znów jak to w życiu smutki i radości razem.Kciuki Jolu za Ciebie i wszystkie footerka




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
amyszka pisze:
Za Pana Nianię [*]![]()
I znów jak to w życiu smutki i radości razem.Kciuki Jolu za Ciebie i wszystkie footerka![]()
![]()
![]()
szara24 pisze:Witam, dopiero dziś się zdobyłam by coś napisać. Bardzo mi brakuje Pana Niani, Berta (vel Elfik) też trochę inaczej się zachowuje, no i jakby bardziej lgnie. Chciałam wszystkim podziękować za ciepłe słowa, a szczególnie Anicie Tomkowi za pomoc w chorobie Pana Niani.
Jola_K pisze:jednak przez weekend najadlam sie strachu, no bo jak to bywa w wolne dni swiateczne na przyklad, musialo sie cos wydarzyc a dostep do weta byl utrudniony
dwa dni temu, w sobote wieczorem dostalam telefon ze kotka staruszki, najmlodzsza ok 7miesieczna kicia ktora prawie 2 tyg temu byla na sterylce, przestala jesc
od rana nic nie jadla , nie pila i wymiotowala slina
pojechelam do nich zaraz, uzbrojona w convy miesne i w proszku, leki
kicia byla osowiala, pozycja podparta nalapkach, wyraznie zle sie czula
nakarmilam ja na sile, poszla do kuwetki, zrobila zaraz qpe - zwiezla
zmrozila mnie informacja ze w poludnie siedziala nad miska i patrzyla w wode..
zabralam ja do weta, pierwsze badanie wykazalo goraczke, dostala leki i kroplowke, preparat na klaczki, jesc nadal nie chciala
zostala na obserwacji
od wczorajszego popludnia zaczela sie myc, dzisiaj juz jest wesola, bawi sie i zaczepia personel, jednak hills A/D lub suchy hills jej nie smakuje lub nie chce jesc, bedzie pod obserwacja az do momentu az zacznie jesc
od czasu pobytu w lecznicy nie bylo wymiotow i zadnej qpy, sikala
jej stan sie poprawil, ale prosze o kciuki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 170 gości