Powiem tak: Pompon panicznie boi się burzy. Dzisiaj u nas grzmiało i kot usiłował mi wejść do d...

Normalnie na chama się pchał! Frędzel też się trochę bał, ale nie aż tak bardzo. Pompon miał oczy jak 5 zł normalnie!

Bidulek mój kochany...
A druga sprawa, zginął mi pająk

Za oknem kuchennym miał pajęczynę dosyć duży pająk. Ja się zasadniczo bojam pająków, ale jakoś ten wzbudził moje zaufanie i zawarliśmy pakt - on nie wchodzi do mojego domu, ja nie ruszam jego domu, on w ramach czynszu za użytkowanie balkonu złapie parę much, które mogły by usiłować włamać sie do mojego domu. Na imię miał Kacper. Czasem pogadaliśmy z Kacprem o różnych rzeczach podczas przygotowywania posiłku, to znaczy on przygotowywał sobie posiłek za oknem, a ja w kuchni

Lubiłam patrzeć jak spuszcza sie na nitce w dół w sobie tylko wiadomym celu, jak poprawia swoją pajęczynkę - to był bardzo porządny pająk!
No i dzisiaj rano otwierałam okno w kuchni Pomponowi, żeby mógł sobie na balkon wyjść i nie ma Kacpra! Pajęczyna zerwana a Kacpra nie ma. Myślę, że chyba go Pompon dorwał. Pająk się spuścił o jeden raz za dużo...Szkoda...
