Smutaskowo Dorci44 - 17.05.09 Grześ (') POŻEGNANIE :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 10, 2009 20:38

Dorciu, moja mama też nie reagowała na moją obecność, bo ja byłam codziennie i to było oczywiste. Żadna atrakcja :wink:
Za to gdy przychodził mój brat, o to było zupełnie co innego.
Tak to jest. Ani dobrze, ani źle - jak powietrze do oddychania. Nie jesteśmy mu wdzięczni, że jest, ale gdyby go zabrakło...
Czytam i chciałabym coś sensownego napisać albo przydać się na coś. Może coś wymyślę.
W każdym razie jestem.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2009 20:42

Dorciu u Blanusi jeszcze jedna niespodzianka 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie maja 10, 2009 22:44

"Są takie serca
Co wesprą Cię w potrzebie
I ciepłe dłonie
Co Twą dłoń uścisną,
Aż niepokoje
Wszystkie prysną...."


Dorcia też przytulam
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon maja 11, 2009 7:15

dzięki kociczka 39. :cry:

zaczął się okres nie sypiania ,u mnie ,boli mnie głowa ,chce mi sie wymiotować i szczekam krtaniowo ,całe szczęście zaczyna sie odrywać...
zatoki i krtań to u mnie normalne .

chce mi się spać ale przez ten zatkany noch nie mogę.

żołądek to stres i leki .

po 5 rano na dwór ,zbuntowałam się ,ale na nic to ..wyciągneły mnie świnie z łózka ,Czarka głucha ,nie słyszy że już nie popiskuje tylko wyje przerazliwie...

ponoć strasznie posiwiałam ...głupi ten mój syn ,nie posiwiałam tylko blondyna się robię...

coś dziś zastanę ?
jaki stan ?
czy chociaż ciut zje
czy wypił wodę
czy będzie........

muszę wykonać tel ,by oddać koncentrator.

i drugi do ZUS

wydaje mi się to bezcelowe

mam wrażenie że zaczynam się poddawać.

zaczynam myśleć o oddaniu dwóch kotek ,ślicznej Polatuszki i Niebieściuchy z papierami ,obie wysterylizowane...zdrowe i kontaktowe i piękne.
boje się że przyjdzie chwila że nie będę miała czym je nakarmić...

prawda jest taka moje słoneczka ,że wiecznie mnie utrzymywać nie będziecie ,już czuje się fatalnie ,bo oprócz ogromnej wdzięczności jest mi równie przykro i ciężko ,mam przecież świadomość domowych budżetów ,waszego czasu który zabieram..
różne myśli tłuką się po siwym łbie :oops: :cry:

będę się rozglądała za jakąś pracą ,nie za jakąś tylko za sprzątaniem bo po dwudziestu paru latach nieróbstwa co ja mogę....
raniutko lub wieczorkiem ...bez różnicy ,niestety mam zakaz pracy więc bez rejestracji

jak by ktoś coś słyszał to się polecam.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 11, 2009 7:22

Najcieplejsze mysli sle...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 11, 2009 7:42

Dorcia, Ty nie lamentuj nad tym czasem który rzekomo nam zabierasz - nie bierzesz nic co nie zostało Ci z serca ofiarowane, a wiedz że to co robimy jest najwyższą formą egoizmu ( i to nie moja opinia, ktoś mądrzejszy to wymyślił i nawet zamknął w zgrabnym zdaniu). Bo pomoc komuś, czy to fizyczna, materialna, czy tylko choćby czas poświęcony i wsparcie choćby tylko duchem, sprawia że to my czujemy się lepszymi ludźmi, bardziej wartościowymi przez pryzmat dobra które możemy świadczyć. W sumie więc Dorciu, to my powinniśmy być Tobie wdzięczni że pozwalasz nam być ze sobą, rozmawiasz z nami i pozwalasz nam (brzydko mówiąc) sie wykazać i urosnąć troszkę w naszych własnych oczach.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 7:45

I przecież Cię nie zostawimy samej..... jesteśmy....

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon maja 11, 2009 7:54

dorobella pisze:I przecież Cię nie zostawimy samej..... jesteśmy....


I będziemy :!:

Kinga w,nic dodać nic ująć.

novena

 
Posty: 1430
Od: Wto lis 28, 2006 22:42
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon maja 11, 2009 8:13

kinga w . ja wim że cudownie jest dawać ....znam doskonale to uczucie
ale brac to już inna inszość... :oops: :oops: :oops: :cry: :cry: :cry:
wiem że zgineła bym marnie bez was ...ale wiem też że wszystko się kiedys kończy ,wszystko ma swoje granice ,wydaje mi się że ja te granice zaczynam przekraczać...


i za żadne skarby nie oddam swoich kotów :oops:

to bezradność podpowiada mi głupoty do głowy i strach ,a strach zawsze ma wielkie oczy.

idę się wykąpać ,ochłonąć..

Pyza znów nalała mi na łózko....

poprzednie zesikała doszczętnie Maltusia ,ale te kroplówki i zmulenie amoniakiem.... :cry:

teraz Pyza.
wciąż ma problemy .

ale to cudowna kruszynka ,chociaż teraz dostała kare meczu i poszła do przedpokoju....tz. wywaliłam ją bezczelnie a ona siedzi i płacze , ja kruszeje.... :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 11, 2009 8:24

Dorcia... Ktoś kiedys powiedział że dawać jest łatwiej niż brać... Pewnie miał rację bo dawanie jest bardziej komfortowe, ale zrób to dla nas i bierz, a wybacz że tylko tyle. Dorcia, to co otrzymujesz jest wykładnikiem uczuć jakie żywią wobec Ciebie ludzie - zbierasz plon własnego stosunku do ludzi, więc czerp ile możesz bo tego Ci teraz chyba właśnie potrzeba. Jesteśmy bo chcemy być z Tobą i dziękuję Ci że nam to umożliwiasz.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 8:24

Dorciu, coś Ci opowiem.
Mam taką bliską znajomą, prawie przyjaciółkę. W stanie wojennym oboje siedzieli za konspirację. Ślub wzięli w więzieniu. Potem jak wyszli, nie mogli znaleźć pracy. On, naukowiec, fizyk, najmował się do jakiejkolwiek fizycznej roboty, ale i z tym był problem. Po prostu nie mieli z czego żyć. Dosłownie. Oni i ich wielki pies, owczarek (dzieci wtedy jeszcze nie mieli). Sprzedawali butelki żeby kupić kawałek chleba na śniadanie. Właściwie utrzymywali ich przyjaciele. Gdyby nie oni, to i z mieszkania za nie płacenie czynszu zostaliby eksmitowani. Teraz oni często pomagają innym. Tak czy inaczej. Gdy ich zapytać - jak Wam się odwdzięczyć, odpowiadają - kiedyś pomożesz komuś następnemu. Po prostu. Taki łańcuch ludzi dobrej woli.
Dorciu, to normalne, że ludzie są ze sobą w potrzebie, że się wspierają. Jeżeli czasem na świecie wydaje się inaczej, to właśnie to jest nie normalne.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 11, 2009 8:43

Ty Dorotka jesteś wprost stworzona do jednej pracy...Do prowadzenia hoteliku dla zwierzaków :D
Tylko jakąs nieruchomośc trzeba by kupić pod działalność....
Ale co to dla nas zrobimy zrzutke i już :D :D

Dorcia ...nie miej skrupułów ,bo Ty też byś potrzebującemu pomocy nie odmówiła.
W piątek lecę do Rzymu i choć zupełnie niereligijna jestem to pogadam tam o Tobie z kim trzeba.

Wanilka

 
Posty: 329
Od: Śro kwi 16, 2008 16:47
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon maja 11, 2009 8:45

Wanilka pisze:Ty Dorotka jesteś wprost stworzona do jednej pracy...Do prowadzenia hoteliku dla zwierzaków :D
Tylko jakąs nieruchomośc trzeba by kupić pod działalność....
Ale co to dla nas zrobimy zrzutke i już :D :D

Dorcia ...nie miej skrupułów ,bo Ty też byś potrzebującemu pomocy nie odmówiła.
W piątek lecę do Rzymu i choć zupełnie niereligijna jestem to pogadam tam o Tobie.

Ale fajny pomysł... :!: :idea:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon maja 11, 2009 8:51

Dziewczyny mają rację, cóż więcej dodać.
Chyba tylko to, że każda rzecz w swoim właściwym czasie.
Na razie nie myśl o tym, co będzie później.
Wiem, że kiedyś będzie trzeba rozwiązać te wszystkie sprawy, o których piszesz.
Ale nie wszystko naraz.
Stopniowo.
Bo jak się myśli o wszystkim naraz, to człowiek z miejsca czuje się przytłoczony i tylko łapie doła. To nie ma sensu.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 11, 2009 8:52

Wanilko ... :lol:

no i udało ci się ,już nie pamiętam kiedy się śmiałam

bo człowiek teraz ma uśmiech przyklejony
bo tak trzeba
choćby nie wiem co

uśmiechaj się ,do każdej chwili złej uśmiechaj się...coś chodzi mi po głowie Anna German?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], label3, MruczkiRządzą, puszatek i 108 gości