Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mruczeńka1981 pisze:Na moje oko,to on chce w ten sposób coś przekazać.Może ma jakieś problemy nerkowe.Musisz to sprawdzić...
La.heureuse.chatte pisze:A jest koci behawiorysta we wrocławiu? Nic nie mogę znaleźc.
O tej wetce, pani Marszałek z Więckowskiego, nigdzie nie jest napisane, że to behawiorystka.
Kicia_ pisze:La.heureuse.chatte pisze:A jest koci behawiorysta we wrocławiu? Nic nie mogę znaleźc.
O tej wetce, pani Marszałek z Więckowskiego, nigdzie nie jest napisane, że to behawiorystka.
Oficjalną behawiorystką jest dr. Janeczek, znana z TV, ale bierze tyle za wizytę, że możesz o niej zapomnieć.
Mruczeńka1981 pisze:a co tam u Kacperka??
La.heureuse.chatte pisze:Mruczeńka1981 pisze:a co tam u Kacperka??
U Kacperka nic ciekawego. Wracam wczoraj w nocy do domu - sik w kącie (ale zostawiłam tam folię i mam mocz do badań, ha!), wstaję dziś rano - sik w przedpokoju. Norma. Zaraz idę do weta.
Kicia_ pisze:La.heureuse.chatte pisze:Mruczeńka1981 pisze:a co tam u Kacperka??
U Kacperka nic ciekawego. Wracam wczoraj w nocy do domu - sik w kącie (ale zostawiłam tam folię i mam mocz do badań, ha!), wstaję dziś rano - sik w przedpokoju. Norma. Zaraz idę do weta.
A wstawiłaś ten mocz do lodówki? Mocz powinien trafić do labu w jak najkrótszym czasie, potem badanie jest bez sensu. Jeśli mocz leżał sobie dwie godziny w temperaturze pokojowej, to jest tam już tyle bakterii, że nie ma sensu nigdzie go wozić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 60 gości