BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

[Anja]

znowu zawalilam relacje
ale mialam dzis uroczystosc rodzinna, a w miedzyczasie zalatwialam rozne rzeczy dla Brucka wg zalecen do terapii
oraz zdawalam relacje telefoniczne znajomym, co dalo mi efekt poteznego deja-vu

i jestem padnieta

[agabor]

Anja, poprosimy relację Przyznam, że sama jestem zainteresowana - chcę zaprosić do siebie behawiorystę - i ciekawość mnie zżera I trzymam kciuki!

[Ewik]

Anja... napisz coś w końcu plesase...bo potem zapomnisz co i jak i w ogóle...

[Anja]

zanim napisze o behawioryscie mam inna wiadomosc
nowa
Brucek dzis przed 9 rano mial pierwszy w zyciu atak padaczki
to bylo straszne
odczekalismy, az sie uspokoi i doslownie za chwile ruszamy do weta

bardzo prosze o kciuki

[Agn]

Kciuki mocne.

[ariel]

Anja, bardzo mocno.
Pewni to jego dziwne zachowanie jest jakoś związane z tym atakiem

[Marcelibu]

O matko!!!

To się leczy, dacie radę!

[Anja]

juz po wizycie, kot zostal dokladnie zbadany
wyglada teraz dobrze i ma swietny humor
dostal kroplowke, dwa zastrzyki
mamy na wszelki wypadek 1 czopek Luminalu przy sobie
do g. 20 ma byc na czczo, ale strasznie marudzi o zarcie

acha, te ostatnie napady lekowe to byly pierwsze symptomy atakow

oto co jest ustalone:
jutro powtarzamy badania krwi
w pon. mamy usg u dr Marcinskiego
za tydzien lub dwa (w zaleznosci, ktory termin bedzie wolny) umowilam sie na konsultacje u prof. Lechowskiego
w zaleznosci od tego co zaleci zrobimy tomografie lub rezonanas, moze takze badanie dna oka

wstepnie jest podejrzenie padaczki idiopatycznej, ataki moga sie juz nie powtorzyc, ale to czas pokaze
trzeba na pewno zrobic to co napisalam wczesniej

padam, chyba sie poloze na chwile

[Ewik]

O matko...padaczka i te lęki jako symptom to mi tak przez ułamek sekundy przemknęły przez myśl ale szybko ja odgoniłam...no żesz to ...Anja, USG czego będzie miał Brucek?

[przemo.]

Brucuś
Aniu, coś Wam/kotom potrzeba?
Daga

[Anja]

Ewick, USG bedzie calej jamy brzusznej.
Nas tez ten atak zaskoczyl, bo wczesniej oprocz tych innych fukniec (ktore kilka dni temu minely, a kot mial sznowu swietny nastroj), nie bylo zadnych obajwow neurologicznych. Zadnego drzenia, skrzywienia lepka, slinienia sie, nic a nic. Siedze teraz caly czas w domu, to na szczescie mam taka pewnosc.

Dagus, dziekuje, radzimy sobie bez problemu, ale dobrze wiedziec, ze jestescie .

[Iwona]

nie wiem co powiedzieć za poprawe. znalam jamniczke, ktora miala ataki padaczkowe od szczeniaczka a dozyla dlugich lat

[smil]

Anja, trzymam kciuki mocne za Brucka

[Ikotipies]

No tak, czyli to w tym był problem
Trzymam kciuki za szybkie i pozytywne wyniki badań.
Jedno dobre, że już wiadomo, o co chodzi i w którą stronę działać.
Padaczkę idiopatyczną można leczyć lekami i pacjent może sobie żyć jak gdyby nigdy nic. Myślę, że zwierzęcy pacjent również. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
Mocne

[Anja]

Brucek mial ten pierwszy powazny atak przed 9 rano
niestety nastapil kolejny pelny o g. 23.30
i nastepnym bardzo lekki (slinienie sie i otepialosc) ok. 2 w nocy
czyli w sumie 3 ataki w ciagu 16 godzin

pojechalismy na szybko na Gagarina, wlasnie wrocilismy
wet zbadal Brucka i powiedzial, ze kot jest w tak dobrym stanie, ze gdyby nie wiedzial, ze ma atak, to by nie poznal

na razie kazal sie nie martwic i powiedzial, zeby czekac na diagnostyke
bo wie, ze np. mamy badania krwi jutro o 13.30

Piotrek teraz poszedl spac, a ja siedze i czuwam
potem padne, a wczesniej ode mnie wstanie i tak Piotr i znowu on poczuwa

nie zostalo nam nic innego jak czekac na wyniki badan i ufac, ze przyczyna nie okaze sie bardzo powazna, wole u niego zwykla padczke o nieustalonym podlozu, choc wiem ze nie od m nie to zalezy

co do reszty kotow to sa wystraszone tymi atakami u Brucka i zupelnie zdezorientowane, nie rozumieja co sie dzieje
leza przy mnie w duzym pokoju,a Brucek jest teraz w naszej szafie w pokoju z Piotrem, nie zagadalam, bo moze sie przespia

to byl ciezki dzien