Chciałam poinformować, że Marian - moje rude szczęście, które zaczęło mruczeć jak wchodziłam do domu, które tak pociesznie biegło za piłeczką i tak rozbrajająco patrzyło tymi swoimi oczkami - jest właśnie w drodze do swojego własnego domku stałego
I chociaż bardzo się cieszę bo o takim domu dla niego marzyłam to i tak płakać mi się chce, no tęsknie
Obfotografowałam Mariana jeszcze sobie na zapas, nawet filmik nakręciłam jak biega za piłeczką

To mój pierwszy kotek, który trafił do mnie na DT. Już wiem co się czuje jak idzie na swoje. Nie był ze mną długo, a jednak...
Domek nasz forumowy, najlepszy z możliwych, taki, w którym kocha się koty.
Bardzo się cieszę, że Marian okazał się dla Was "tym" kotem. I dziękuję, że daliście mu dom. Mocno trzymam kciuki za szybką aklimatyzację i nawiązanie dobrych relacji

Marian został mieszkańcem Wrocławia. Ale ja już milczę, a więcej mam nadzieję napiszą nowi Duzi
I piszcie, piszcie mi jak najwięcej, no i zdjęcia.
Mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić Mariana i znów zobaczyć go rozłożonego na kanapie

Proszę przekażcie Marysiowi głaski ode mnie i szepnijcie do ucha, że zawsze będę "obok niego"
Dziękuję wszystkim, którzy z nami byli.
Prosimy o zmianę tytułu wątku
Pozdrawiam serdecznie