BEZDOMNA KOTKA Z MICHALINA !!!

[Aleba]

Czy znacie jakąś lecznicę gdzie warto teraz jechać? Jeśli nie ma jakiegoś przyzwoitego "całodobowca", to poczekam do jutra.

Kojarzę tylko na Ursynowie, jest całodobówka na Strzeleckiego (wejście od Rosoła). "Czerwony pies" się nazywa. Byłam tam kiedyś z interwencji z kotką mocznicową, wcześniej moja siostra leczyła u nich swoją kicię, miała bardzo pozytywne wrażenia (a to była 3 lecznica, do której trafiła z kotką).

EDIT: tu masz dane:
URSYNOWSKA KLINIKA WETERYNARYJNA
ul. Strzeleckiego 10e
Warszawa
tel. 0 22 644 95 31
http://www.klinikavet.pl/

[Anuuusia]

Spróbuj do p. Bochenka - to bardzo dobry wet w Józefowie - leczy dla idei ... Polacam go. Na pw wysyłam tel. komórkowy.

[Agneska]

Nie pamiętam już w tej chwili tytułów wątków, ani kto zakładał, ale pamiętam, że wyszło na to, że nie ma czegoś takiego jak przyzwoita "całodobowa". Tak naprawdę to zależy od tego na kogo trafisz na dyżurze.
Ja jak muszę to jeżdżę na Powstańców.

Miałam nadzieję, że coś się zmieniło od czasu mojej akcji ratunkowej dla Farciarza.
Chyba lepiej będzie poczekać.
Oby tylko kot się znalazł.

[Anuuusia]

Jeśli dzisiaj nie uda się go złapać, to jutro ja też pójdę spróbować ...

[fresto]

czekamy na wieści w takim razie

[Agneska]

uff, można akcję 'cito' odwołać.
Agnes z mężem podjechali, kota pod sklepem nie było. Połazili po okolicy po raz kolejny i zagadali ludzi z sąsiedniego domu. Kobieta im powiedzieła, że to ich kotka, już jest na noc w domu i że od wielu lat ma już taką kulawą nogę.
Agnes będzie trzymać rękę na pulsie co się dzieje z kotem, czy na pewno ludzie nie zaniedbują kota.
Najważniejsze, że stworzenie nie cierpi i nie potrzebuje natychmiastowej interwencji.

[Aleba]

No to ufff...

A Tobie to się medal należy za szybką reackję i konkretną propozycję pomocy

[Agnes128]

No jak już napisała Agneska wszystko jest OK na szczęście
Ale numer.... Do tej pory widzieliśmy tego kotka(raczej kotkę jak siedziała pod sklepem i żebrała o jedzenie.Dzisiaj po raz pierwszy widzieliśmy ją jak szła powłócząc łapką.Wyglądało to tragicznie Myśleliśmy,że coś się stało ,jakiś wypadek....
Pojechaliśmy teraz i kotki nie było.Rafał pochodził po krzakach a gdy z pobliskiego domu ktoś wyszedł zapytał się i dowiedział,ze to kotka z tego domu i że taką łapkę ma już prawie od 15 lat!! ( swoją drogą mógł ktoś się tym wcześniej zając z domowników) i że jest postrachem okolicznych psów
Tak więc "wszystko okazało się OK.
Ale będziemy obserwować kotkę gdyż nie wygląda na zadbaną (jest chuda) i na wyżywienie przychodzi pod sklep.Postaram się zrobić jutro foto

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA SZYBKĄ REAKCJĘ,ZAOFEROWANĄ POMOC I W OGÓLE ZA TROSKĘ,A SZCZEGÓLNIE AGNESCE ,no i sąsiadowi ,który spóźnił się do pracy ,bo pożyczył nam na "chwilkę" autko Bardzo mu dziękujemy
Teraz spokojnie mogę iść spać wiedząc,ze kotka nie cierpi
Życzę wszystkim miłej i spokojnej nocy no i do jutra
Dam znać co dalej

[Anuuusia]

Dokładnie w zeszłym roku chciałam zabrać tą kocinkę do domu ... To musiała być ta ... Tylko, że dziewczyny z Duetu powiedziały, że ona ma właścicieli, a przychodzi do nich, bo zawsze dostaje coś smacznego ...
To mamy happy end

[Jana]

Uf

[Agnes128]

Właśnie jedziemy do rodziców na słoneczko więc po drodze zajedziemy pod Duet .Może będzie ta kotka ,to cykniemy jej parę fotek i wstawimy je tu na forum
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim weekendu w słońcu skąpanego i na buzi uśmiechu bardzo wesołego Miłego popołudnia

[ASK@]

Ale akcja!!!
jak szukałam w Falenicy Burasi to trafił mi sie biało-rudy kot z obróżka na szyi. Tylna łape miał wykreconą i brudny był i nie gruby!!! Zakiciałam-przyszedł. No i chciałam capnac go do kontenerka bo bidnie wyglądał ale mnie własciciel przyłapał
Okazało sie,że kot to brudasisko (kot ze spokojem wysłuchał wymówek), łapke ma od urodzenia i juz jest po 2 operacjach. Kotek to znajda-matka przeprowadzała małe przez ulice. I tylko on przeżył. Włóczykij straszny i każda szpara ucieknie.
Długo słyszałam jeszcze jak beształ chłopaka

[Agnes128]

Prowadzimy ciągłą obserwację podsklepową.Niestety nie udało nam się jej zastać,ale nadal polujemy z aparatem w ręku Widać,ze kotka jest obecna po świeżych pootwieranych puszkach po karmie (od dobrych ludzi) w pobliżu sklepu.Jak tylko uda nam się ją "dopaść" zaraz cykniemy parę fotek.
Pozdrawiamy serdecznie

[Agnes128]

Ale akcja!!!
jak szukałam w Falenicy Burasi to trafił mi sie biało-rudy kot z obróżka na szyi. Tylna łape miał wykreconą i brudny był i nie gruby!!! Zakiciałam-przyszedł. No i chciałam capnac go do kontenerka bo bidnie wyglądał ale mnie własciciel przyłapał
Okazało sie,że kot to brudasisko (kot ze spokojem wysłuchał wymówek), łapke ma od urodzenia i juz jest po 2 operacjach. Kotek to znajda-matka przeprowadzała małe przez ulice. I tylko on przeżył. Włóczykij straszny i każda szpara ucieknie.
Długo słyszałam jeszcze jak beształ chłopaka

Zawsze warto mieć oczy szeroko otwarte Nigdy nie wiadomo co się dzieje z danym kotkiem i czy jest on czyjś.Najwyżej narazimy się właścicielowi ,choć nigdy nie wiadomo jak dany kot jest traktowany przez właściciela.

[Agnes128]

Dzisiaj nareszcie udało nam się upolować tą biedną koteczkę pod sklepem.Tak jak obiecałam wklejam fotki i link do filmiku.Na filmie dokładnie widać w jakim stanie jest łapka kotki i dlatego się nią zainteresowaliśmy.Każdy przechodzień widząc jak ta kicia chodzi powłócząc łapką przystaje i z troską i litością na nią patrzy.Co niektórzy kupują w sklepie jakieś przysmaki,co widać na filmie ( stoją puszki po karmie i w pojemniczku jest suche).Mimo,ze kotka ma "właścicieli" nie wygląda na zadbaną i jest dość chuda .łasi się do każdego w prośbie o coś dobrego.Jak widać jest bardzo miziasta i mruczasta Ma mięciutkie futerko,choć zaniedbane,cudnie zielone oczka czego nie oddaje foto i film
Oceńcie sami....



A to link do filmiku z kicią

http://www.youtube.com/watch?v=yT23LUbO0AM

_____________________________________________________________________________________________________________________________