Maluchy rosną szybko i rozrabiają ile wlezie.

Są zdrowiuteńkie i czyściutkie i baaaardzo przytulaśne!

Teraz wiem, co to znaczy nakolankowy kot. Jatylko gdzieś usiądę zaraz mam któreś na kolanach kołami do góry z włączonym traktorkiem

Zawłaszcza Tita jest miziakiem domagającym się pieszczot wręcz namolnie. Jest mała (mniejsza niż brat) ale bardzo odważna i przebojowa. Wszędzie wlezie, a wyproszona wraca

musi odkryć cały świat i to już natychmiast!

Łazi za mną jak mały piesek, muszę bardzo uważać co by jej nie nadepnąć.
Wczoraj chciałam zdrobić zdjęcia, ale jakoś nie miałąm weny, może dziś się uda - mam gości.
No i jest potencjalny domek na jedną kicię, tylko jeszcze nie wiem na którą i czy w ogóle będą chcieli - wstępnie zainteresowana mama koleżanki Zuzi. Mają już jedną kotkę, tylko ciężko im przetłumaczyć że okna trzeba zabezpieczyć

Z drugiej strony ich kicia zdrowa, wypielęgnowana, właśnie wykastrowana niedawno...I miała bym stały kontakt z domkiem...Może ich przekonam do tej siatki...