niestety sie znowu tu zglaszam
Daisy w swojej birmanskiej normie
ale Bajka mi sie posypala
w skrocie - Bajka ma okolo 8-9 lat, jest u mnie od lat ponad 3, wzieta ze schroniska jako tymczas
na poczatku miala straszne problemy z watroba, zoltaczke, dlugo z tym walczylysmy... potem do teraz jej jedyna przypadloscia byla astma...w zeszlym roku wyniki krwi miala perfekcyjne
wczoraj wyszly nam problemy z nerkami, kreatynina 2,5 mocznik 88
wczoraj (i wczesniej) kota zachowywala sie tak, jak do tej pory, normalnie znaczy sie...
wyglada swietnie zreszta
D. kazala zaczac jej podawac Urosept (z braku Furosemidu i innych, ktorego nie mam na stanie w domu) dopoki nie dolaczy reszta lekow (jutro jade po recepte i probki karm), wiec dostala wczoraj wieczorem 1/2 Uroseptu
dzisiaj wyraznie czuje sie zle
do D. moge podjechac dopiero jutro wieczorem, sama jestem fizycznie uziemiona dzisiaj niestety
aha, wiem ze pewnie konieczne bedzie USG - ale z tym musimy poczekac, Bajka znowu
bardzo nerwowo reaguje na wszelkie zabiegi przy niej, do USG pewnie bedzie trzeba jej przynajmniej glupiego jasia podac
czy takie pogorszenie nagle moze byc spowodowane tym Uroseptem?