POZNAŃ - SZKOLNE PIWNICZACZKI SZUKAJĄ DOMKÓW

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 07, 2009 8:51

Hannah12 pisze:Rozmawiałam z naszą panią dozorczynią ona może się nią zająć po sterylizacji. Ja muszę się tylko zakręcić za talonem, ale to sądzę, że da się załatwić. Co do kociaczków to w tej chwili nie mam jak pomóc.


Hannah, to wspaniała wiadomość. Dziękuję. Nie wiem tylko, czy to faktycznie jest tylko jedna kotka, bo według opowieści, najpierw były cztery kociątka ( w poniedziałek) w innym miejscu, potem widziano tam dwie dorosłe kotki, i nagle z czterech maluchów zrobiło się dziewięć, a kotka dorosła została jedna.

Niestety, dziś miałam już telefon od p.Ani, nauczycielki, że po jej przyjściu do szkoły kociątek było tylko siedem. Dwa wczoraj brałam na ręce, więc boję się, że przez obcy zapach matka mogła im coś zrobić, albo zaczyna je po prostu przenosić.Możliwe, że kociątka osiągają już możliwość skakania i same wyszły, bowiem jeden z nich był sporo większy i bojowy, a wszystkie siedzą w takiej drewnianej skrzynce o wysokości ok 70-80 cm. Napiszę wszystko, jak wrócę dziś stamtąd.

Piwnica ma zamknięte okna i miała zamknięte drzwi, więc p. Dyrektor podejrzewa, że weszła tam jakoś kanałami, rurami, czy nie wiadomo jak. Logiczne więc, że tą samą drogą może uciec. Niestety na pewno nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć tych miejsc. Najlogiczniejszym dla mnie rozwiązaniem byłoby umieścić je wszystkie razem w jakimś boksie.

Z dobrych wiadomości mam jedynie to, że p.Dyrektor pozwoliła jeszcze maluchom tam zostać, póki muszą być z mamą ( ale raczej nie dłużej, niż tydzień), chociaż nie wiem, czy to konieczne, bo dziś dostały whiskasa junior od p. Ani ( 8O ) i tak mlaskały jedząc, że słyszałam je przez telefon. One tam chyba nie są bezpieczne, matka będzie je wynosić, albo same się rozejdą w świat szeroki.

W piwnicy stoi klatka po jakichś zwierzętach, dość duża, można je tam umieścić, tylko, że matka nie będzie miała do nich dostępu, a umieścić z nimi od razu się tam nie da, bo jest na tyle dzika, że gdy ktoś wchodzi, to się od razu kryje.

Pomysł złapania matki w klatkę i umieszczenia jej tam z maluchami nie jest też chyba dobry, bynajmniej nauczycielki mówią, że wydaje im się, że kotka będzie się po niej rzucać, taka jest dzika. Na razie nie puściliśmy wieści w szkole wśród uczniów, bo ojciec jednego z uczniów już kiedyś chciał powiadamiać Sanepid itp. taki tam jest "społecznik" - niestety.

Ja dziś ok 13:30 będę tam z kontenerkiem, karmą i aparatem. Jeśli uznam ( wolałabym sama o tym nie decydować), że kotków znów ubyło, albo, że są na tyle ok, że można je już od mamy odstawiać, to wezmę przynajmniej 3 do domu - to jest maksymalna ilość, więcej nie mogę, nie pomieszczę i nie dam rady. Gdyby tak się stało, to muszę skombinować jakąś niekrytą kuwetkę, niewysoką, bo u mnie rezydentka załatwia się w krytą i nie toleruje obcych zapachów w swoim kibelku :roll:

Jak tylko porobię zdjęcia, to wszystkim wspaniałym dziewczynom, które oferowały pomoc z ogłoszeniami powysyłam zdjęcia i namiary. nie wiem też, czy jest sens ogłaszania ich na allegro, bowiem sporo tam rozmnażaczy, a ja nie mam takiego nosa, jak Wy.
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 07, 2009 9:56

Takie godziny 13.30 to nie są moje godziny pobytu w domu, czasami pracuję w domu i jestem osiągalna przed południem, ale to przeważnie poniedziałek.
Czekam na dalsze informacje.
Szkoły mimo, że mieszkam tutaj od 23 lat nie znam zupełnie. Moje dzieci były wożone do jednozmianowej podstawówki - w okresie kiedy moje córki chodziły do szkoły podstawowej a było to kilkanaście lat temu - szkoła ta była bardzo przepełniona.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw maja 07, 2009 10:06

Czytam ten wątek i wspołczuję Wam.Skoro jednak jest szkoła i miejsce , a przede wszystkim przychylność p. Dyrektor , to można dużo zrobić. Żadna kotka , nawet najdziksza nie będzie cały czas skakała zamknięta w klatce.Uspokoi się na pewno. Znam to z doświadczenia. Wyłapuję i sterylizuję najdziksze dzikusy i zawsze na początku skaczą , ale później godzą się z sytuacją i stają się spokojne.Trzeba tylko nakryć klatkę , stwarzając kotce bezpieczne miejsce. Powodzenia :lol:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Czw maja 07, 2009 10:11

Grażyno, dziękuję Ci za dobrą radę, na szczęście teraz jedyny problem w przypadku kotki, to złapać ją, wysterylizować, bo Hannah napisała, że dozorczyni może ją po sterylce przechować. Bardziej martwią mnie kocięta, sporo ich jest. Chociaż im może być łatwiej znaleźć domek, niż dorosłym kotom, to jednak zbliża się okres urlopowy i ludzie nie chcą brać zwierząt.
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 07, 2009 11:35

Nie jest tak źle, bo na Allegro nie ma wysypu maluchów. Sama mam teraz kotke Biankę i jej potomstwo- pięć ogonków.Kotkę radzę wyłapać na łapice i razem z kociakami trzymać w klatce.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Czw maja 07, 2009 14:05

Wróciłam od kotków. Niestety jest problem, bo kotka jest agresywna. Nie pozwala zbliżyć się do maleństw. Nie zrobiłam więc zdjęć, posiedzę tam dłużej wcześnie rano , przed pracą, może uda mi się zastać je bez mamy.
Ogólnie nie mają tam źle, dostają jedzenie, jutro zaniosę im może jakieś lepsze karmy do chrupania, skoro już zjadają.
No i znamy już wiek, zostały równo 4 tygodnie temu przyniesione przez mamę w to miejsce, więc muszą mieć ok 5 tygodni.
Jeśli się uda, jutro biorę dwójkę- może trójkę do domu. Myślę, że teraz priorytet to dobre zdjęcia. Trzymajcie kciuki jutro rano.
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 07, 2009 20:42

Obruni pisze:Wróciłam od kotków. Niestety jest problem, bo kotka jest agresywna. Nie pozwala zbliżyć się do maleństw. Nie zrobiłam więc zdjęć, posiedzę tam dłużej wcześnie rano , przed pracą, może uda mi się zastać je bez mamy.
Ogólnie nie mają tam źle, dostają jedzenie, jutro zaniosę im może jakieś lepsze karmy do chrupania, skoro już zjadają.
No i znamy już wiek, zostały równo 4 tygodnie temu przyniesione przez mamę w to miejsce, więc muszą mieć ok 5 tygodni.
Jeśli się uda, jutro biorę dwójkę- może trójkę do domu. Myślę, że teraz priorytet to dobre zdjęcia. Trzymajcie kciuki jutro rano.


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw maja 07, 2009 21:15

Dziękuję osobie z Kociego Pazura, która zgodziła się przejąć kociaki i zająć się organizacją sterylki. I znów zapomniałam imienia , przepraszam :? :?
Jutro dwa koty trafią do nowej właścicielki, reszta będzie podzielona pomiędzy mnie i miłą Panią z KP.

Przydały się Wasze kciuki! Dzięki!
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 07, 2009 21:57

to ja się przyłączam do podziękowań dla Dobrej Duszy z Kociego Pazura i nadal trzymam kciuki :)

a ogłoszenie na gumtree piękne :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt maja 08, 2009 8:28

Dwójka maluchów jest już u mnie, wzięłam najmniejsze i najsłabsze.
Na razie posiłkuję się mlekiem i strzykawką - muszę kupić gdzieś butelkę. Mimo, że pociamkały trochę kurczaka gotowanego, to chyba jeszcze są zbyt małe, by pić wodę.
One tam jednak nie były z jednego miotu, moim zdaniem, gdyż dwa czarne są większe ( i mocniejsze) a reszta takie szkraby małe. Dziś ok 14 dwa jeszcze znajdą domek - postaram się wydać te większe.
Jutro rano jesteśmy umówione z Panią z Kociego Pazura na przejęcie mamy ( lub mam, bo dziś znów były dwie, w tym jedna wygląda na chorą, ma jakiś paskudny wrzód z boku) i maluchów.

Potrzebuję porady, gdzie mogę dostać butelkę do karmienia, myślę, że się przyda. Mleko od weterynarza już mam, tylko chyba im zbytnio nie smakuje :(
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 08, 2009 8:37

wiesz co... ja miałam u siebie dwójkę 5-tygodniaczków, i one już same piły mleczko z miski... anna57 będzie wiedziała skąd butelki do karmienia małych, bo miała też takie małe.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 08, 2009 9:08

Tyle, że nikt nie jest pewien, ile one mają. Oczka są nadal niebieskie, a tygrysek to dziewczynka, ten czarny z białym pyszczkiem to facecik :)

Ogólnie, męzczyzna daje sobie lepiej radę, niż tygrysia, nie miauczy, zjadl trochę ugotowanej piersi z kurczaka, wlazł pod moją rezydentkę i śpi. Natomiast panna tygryska stale awanturuje się, że chce wyjść, kurczaka wciskałam jej do pysia delikatnie, przeżuła, wypluła.
Mlekiem plują, może zamienię na inne, mam Kit- Mel i podaję takim dozownikiem dla dzieci do lekarstw ( nowym, żeby nie było :)

Spróbuję zakupić butelki w zwierzakowie, tylko daleko mam strasznie do nich, a butelka potrzebna na już.

No i mamy pierwsze zdjęcia. Z wanny, a co :) Tam na razie chyba będzie im najlepiej, podłożyłam butelki z ciepłą wodą, wydają się być zadowolone. Moja rezydentka prycha i furczy, ale daje im pod siebie włazić:) Maluszki nie wyglądają na zapchlone, uszy czyste, weterynarz zamówiony na popołudnie, bo jednak rano nie mógł. Jakoś wytrzymamy, oby mi się nie odwodniły.

Czy ja powinnam je także masować lekko przy brzuszku i odbycie wacikiem? Na razie nie widać sioo, ani qpy, więc pomasowałam trochę.
Wystarczyło je podkarmić, zabrać z tej dusznej wilgoci i już inaczej się zachowują. Pchają się do aparatu, pożerają mi palce, urodzone gwiazdy filmowe.
Teraz śpią, na butelkach. Poprzykrywane od stóp, do głów ( głównie sobą).


Już po toalecie:

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt maja 08, 2009 10:34 przez Obruni, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 08, 2009 9:54

Jedną butelkę i taki trochę stary smoczek mam. Mogę dać. O której jesteś po córkę w szkole, ja dzisaj do 15.00 jestem w domu - to rzut kamienia od szkoły.
A dziewczyna z KP to Agnieszka jak dobrze pamiętam, wczoraj z nią rozmawiałam. Czy rzeczywiście kocice są dwie, muszę wiedzieć czy zamierzacie łapać dwie. Mam uzgadniać z wetką termin sterylizacji.

PS. Jak zamówiwisz butelki i mleko w zwierzakowe to powiedź szefowej ( Gosi) żeby zabrała je do domu. Ja - jej mama od niej to odbiorę i jutro podczas akcji łapania dostaniesz do reki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt maja 08, 2009 10:16

Witaj serdecznie
Do szkoły idę ok 14, na 14:30 jestem umówiona z dziewczyną, która weźmie dwa kotki.
Jeśli to nie problem, to pożyczyłabym tą butelkę i smoczek - do Gosi do sklepu dziś nie dam rady dojechać. Kupię nową w poniedziałek.

Kocice kręcą się tam dwie - przychodzą na jedzenie. I ze względu na to, że dwa, czy trzy kociątka wyglądają na starsze, domyślamy się, że są to dwie matki. Jedna jest w niezbyt ciekawym stanie, niestety. I to właśnie ta starsza, bliżej podchodzi do człowieka. Ta druga bardzo syczy i się denerwuje.
Napiszę na PW.
ObrazekObrazek

Obruni

 
Posty: 38
Od: Śro maja 06, 2009 15:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 08, 2009 15:28

Moje podopieczne dzieci Bianki jedzą same .Gotuj kurczaka z odrobiną ryżu, nie będą miały biegunki. Dodaj do smaku pasztetu Gourmeta, wtedy lepiej im pachnie i jedzą. Moje maluchy już piją wodę od tygodnia. Kuwetkują też pięknie do początku jak je mam. Urodziły się 1kwietnia.U mnie są od 26 kwietnia.Powodzenia :lol:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości