Kochani, chyba pamiętacie piękny tekst pana Filipa Łobodzińskiego w obronie zwierząt "Moja spowiedź"? W najnowszym Newsweeku nasz Przyjaciel opublikował artykuł o myśliwych, ich zwyrodnieniu i obłudzie (mówią, że kochają zwierzęta, że je np. dokarmiają - przecież po to, żeby i tak w końcu je zabić!!!) A czy wiecie, jakich eufemizmów używają? Gdy np. trafią sarnę w odbyt, by rozerwało jej wnętrzności, mówią, że trafili w talerz!
Myślę, że powinniśmy panu Filipowi okazać wsparcie, bo teraz pod tekstem w linku [b] http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie ... em,38673,1 wpisują się przede wszystkim żądni zemsty myśliwi. Dajmy wsparcie kochanemu panu Filipowi, ale przede wszystkim pokażmy, że nas - chroniących zwierzęta - jest znacznie więcej niż morderców z piórkiem.