Dzielny Bodzio-trójłapek na DOM!!! :)

[hanelka]

amyszko, dziękuję za śliczny banerek

[izabeli]

Bardzo się zachwycam Bodziem i Hanelką, Hanelką i Bodziem!
Niech żyje hanelka!! Bodzio piękny, choc wszystkie zdjęcia się u mnie nie ładuja dobrze dzisiaj.
On te kropelki polubi, jeśli tak mozna powiedzieć, tylko kwestia czasu. Mojej Karlusi niedowidzącej od 4 lat namaszczam ślepka atecortinem - za bardzo tego nie lubi, ale daje sobie cierpliwie namaszczać i czyścic ślepka. Jest łagodna i cierpliwa. Ale... musiałam ja kiedys zostawić u znajomego kociarza i dałam kropelki do zakrapiania - to mu na palcu zawisła!! Taka cierpliwość i łagodność.
Będzie dobrze!~! I oby ten domek!

[amyszka]

Nowy banerek dla Bodzia

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/zlpg][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/1279/bod.gif[/IMG][/URL]

Kto ma banerek z Bodziem to może sobie wymienić na ten aktualny

[monika794]

banerek wymieniony

[Jowita]

Bodzinek do góry!

[ASK@]

Bodzinek do góry!

jestem za

oby domek szybko poznał sie na chłopaku

[Agneska]

Hanelko, co u Was slychac?

[Bazyliszkowa]

Hanelko, co u Was slychac?

[hanelka]

Z Bodziem wszystko w porządku.

Na początku niepokoiły go zwykłe domowe odgłosy (stukanie naczyń, odgłos włączanego czajnika i gotującej się wody, odsuwanie szuflady, lejąca się woda z kranu i odgłos zmywania). Podnosił główkę i kręcił nią tak, jakby chciał zobaczyć źródło dźwięku. Włączyłam mu cichutko radio, żeby trochę rozpraszało ciszę i żeby dźwięki nie pojawiały się nagle.

Jest coraz lepiej. Bodzio coraz mniej zwraca uwagę na domowe hałasy (chociaż staram się jeszcze obejść bez odkurzacza). Rozpoznaje już stukanie TYCH miseczek i bardzo się wtedy ożywia. Odgłos mikrofalówki tez jest przyjazny, bo oznacza, że grzeje się poranne mleko, a to oznacza, że zaraz wszyscy dostaną śniadanie.

Wczoraj wyłączyłam radio. Nie jest już potrzebne

Z zakraplaniem oczu nie ma żadnych problemów

[alessandra]

coraz lepiej
przyznam,że szybko, jakna slepaczka Bodzio przyzwyczaił sie do odgłosów domu i nie panikuje,z moim Rolfikiem było dużo, duzo trudniej i dłuzej...wyglada na to,że Bodzio jest towarzyskim i odwaznym stworzonkiem

[hanelka]

Przedwczoraj Bodzio miał atak paniki. Wcisnął się pod kuchenkę, syczał i pacał łapką. Chwilę wcześniej strząsnęłam jakiś paproch ze spodni. Nie wiem czy to był powód takiej reakcji, ale wyszłam z kuchni, żeby mógł się uspokoić.
Po jakiejś godzinie wszystko wróciło do normy.

[alessandra]

nie znane są pzrejścia kotka, moze własnie taki ruch skojarzył z jakimś okropnym przeżyciem- nie wiemy, jaki jets powód niedowidzenia kotka, moze ktos sypnął proszkiem chemicznym mu w oczy, a ten ruch i pyłek na wietrze skojarzył własnie z tamtym przejściem i stad tak zareagował? mój Rolfik po dzis dzień, a to dwa lata minęły juz w kwietniu, boi się, gdy ktoś chodzi w butach, nawet ja, chowa sie wtedy w kącik, wczesniej, gdy słyszał meski głos, uciekał, chował sie, póbujac być niewidocznym i cay trząsł ze strachu... pierwszy raz do obcej osoby (kobiety) wyszedł po pól roku...

[hanelka]

ja też uważam, że głównie dwunóg mu zaszkodził. Wobec psa zachowuje stoicki spokój, mnie się niby nie boi, tuli się do mnie i łaknie moich pieszczot, ale bywają takie momenty, że przerażony zrywa się, wciska pod kuchenkę, w najciemniejszy kąt i czasem trzeba dość długo poczekać, zanim ochłonie i wyjdzie. Fakt, że zdarza mu się to coraz rzadziej.

[hanelka]

Nikt już się nie dowie, co tak naprawdę spotkało jego łapkę

[alessandra]

hanelko, wszytsko jest kwestią czasu i łagodnosci z naszej strony,koty mają tak niesamowicie wrażliwa psychikę, potzrebują , ajk my, czasu, aby móc zapomniec to, co złe, Rolfik pzrez pierwsze tygodnie płakał pzrez sen,tzrąsł sie ze starchu, musiałam go budizć i tulić, zapewne straszne pzrezycia pojawiały sie jeszcze we śnie... teraz to łobuziak jakich mało, a to,że wszytscy pozwalali mu na wszystko zaskutkowało kompletnym brakiem posłuszeństwa, a żeby sie nie gniewac , to zaczyna sie turlać, jak cos zmaluje i masz babo placek z takim kotem trudno być powaznym
mam nadzieję,że i Bodzio za jakiś czas bedize pełen radości i , co najważniejsze, nie wróci juz do niego jakikolwiek strach