Witamy w to urocze majowe popoludnie
Grubcio ma za sobą zapoznanie z wanną od wewnątrz
Nie to, żeby mi do głowy przyszło go kąpać, o nie!
Po prostu nalewanie wody do wiaderka okazało się czymś tak fascynującym, że wymagało przyjrzenia sie z bliska.
Baaardzo bliska
Uważam, że ta jego fascynacja wodą i brak reakcji na chlapanie dobrze wróżą, w razie gdyby Grubciodoopka się zabrudziła
Chociaż bez obcinania pazurów nie podjęłabym się akcji...
Ten drapichrust co rano, kiedy stoję przy zlewie, bierze mnie za pionowy drapak i łydki mam jakbym w krzaczorach bytowała...
Achh ten Gruby...
nudzi się biedaczysko pewnie, a TŻ nie daje sie na drugiego kota namówić...
nie poddamy sie
pozdrowienia dla cioteczek
