Herr Kluszczoff, Masza, nasze ostatnie 10 lat....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 04, 2009 17:46

jolciaa113 pisze:edysia324, a nie chciałabyś takiej kici? :)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90 ... sc&start=0

siedzi w DT w Gdańsku i jest prześliczniusia :D mogłabym pomóc w transporcie nawet :) bo jeżdżę z Gdańska do Olsztyna przez Iławę... :)


Jolcia kotka jest śliczna i już czytałam o niej,ale ja czekam teraz na http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92016 (w pierwszym temacie są fotki kota) i w czwartek zamieszka w moim domku i mam nadzieje,że bedzie taka szczęśliwa z nami jak Maszka u was :D
Obrazek Obrazek Obrazek

edysia324

 
Posty: 260
Od: Wto kwi 28, 2009 17:18
Lokalizacja: Iława

Post » Pon maja 04, 2009 17:59

jolciaa113 pisze:Byłam z Maszą u weta, bo po uszkach się drapała i trząchała głową... Tak jak podejrzewałam i jak mówiła aamms Maszenia ma świerzbowca :roll:

ałć, mam nadzieje że leczenie będzie szybkie, potrzymam kciuki :ok:
jolciaa113 pisze:no i mam nadzieję, że go wyleczymy choć troszkę nim mały przyjedzie...

http://kocieskarby.pl/izydor/

Izydor jest po prostu zjawiskowy :1luvu:
jolciaa113 pisze:A tak w ogóle to Masza u weterynarza na stole już się rozkładała do spania... już charakterystycznie wyciągnęła łapkę do przodu :lol:

TŻ pojechał w rejs i zostałyśmy same :cry:

Ona weterynarzowi to nawet sobie w pooopkę dmuchnąć pozwoli :lol:
Kiedyś wet tym sposobem chciał ocenic jak sie miewają gruczoły...

A kiedy marinero wróci?

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 04, 2009 18:00

edysia324 pisze:
jolciaa113 pisze:edysia324, a nie chciałabyś takiej kici? :)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=90 ... sc&start=0

siedzi w DT w Gdańsku i jest prześliczniusia :D mogłabym pomóc w transporcie nawet :) bo jeżdżę z Gdańska do Olsztyna przez Iławę... :)


Jolcia kotka jest śliczna i już czytałam o niej,ale ja czekam teraz na http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=92016 (w pierwszym temacie są fotki kota) i w czwartek zamieszka w moim domku i mam nadzieje,że bedzie taka szczęśliwa z nami jak Maszka u was :D


Fajniusia :D jak długo na koteczka czekasz? Bo My czekaliśmy od grudnia, a teraz jest Masza i jest świetnie :lol:

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Pon maja 04, 2009 18:07

Marinero wróci na początku września :cry: takie życie kobiety marynarza...
Teraz w Szczecinie jest chwilowo, bo Jego statek zawędrował aż do Wenezueli, a lepiej by było jakby wsiadał w Europie gdzieś...

Masza troszkę za Nim tęskni... siedzi taka smutna... Żeby Jej szybko przeszły smutaski...

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Pon maja 04, 2009 18:14

jolciaa113 pisze:Marinero wróci na początku września :cry: takie życie kobiety marynarza...
Teraz w Szczecinie jest chwilowo, bo Jego statek zawędrował aż do Wenezueli, a lepiej by było jakby wsiadał w Europie gdzieś...

Masza troszkę za Nim tęskni... siedzi taka smutna... Żeby Jej szybko przeszły smutaski...

O kurka. Przeliczyłam na paluchach miesiące. Pomnożyłam razy 30... i wyszedł mi strasznie długi czas!
Mam nadzieję, że będzie Wam z Maszką choc trochę wesoło przez ten czas.. Szkoda, że Romek przegapi pierwsze miesiące Izydora u Was, ale taka praca...
Kiedy Izydor przyjedzie? Fajny jest ten wierszyk na stronie hodowli, że teraz Izydor będzie w Gdańsku u Joli broił, jak mu Romek pozwoli :lol:

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 04, 2009 18:46

Że się tak brzydko wyrażę... Izyy przyjedzie do Nas jak wpłynie kasa na konto... Bo tak naprawdę zakup Izydora zrodził się w mojej małej główce od wizyty w Gdyni u Basi, która z powodu alergii musiała oddać dwa koty... Rodowodowego, RUDEGO Maine Coona, Alfika oraz Toffinkę, mieszankę MCO i norwega chyba... Wtedy pierwszy raz zobaczyłam to przeogromne, puchate, spokojne zwierzątko, czyli prawdziwego MCO... I zdecydowaliśmy się na kociaka :)
Oczywiście w grę wchodził tylko rudziaszek... Jak zobaczyłam Izydorka to od razu się zakochałam... A potem znalazłam, że Masz szuka domku... Szybka konsultacja z TŻ, który stwierdził, że Maszenia jest Jego ideałem i tak pojawiła się Nasza kruszynka...

A teraz mam trochę wątpliwości czy dam sobie radę z dwoma kotami... No i jak będzie wyglądało Ich pierwsze spotkanie... Żeby wszystko przebiegało dobrze...

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

Post » Pon maja 04, 2009 19:09

Ja czekam na kotka od lutego ale tak naprawdę to dłużej bo zanim zaszłam w ciąże mieliśmy zaklepanego Persika ale okazało sie,ze jestem w ciąży i musieliśmy odwlec tą decyzję z wielkim bólem. Teraz mój synek ma 2 lata i jest super fajnym gościem nie męczącym zwierząt. W lutym rozpoczęliśmy poszukiwania i mamy zaklepanego MCO ale bez rodowodu,bo nie jest nam potrzebny.Niestety pani sie nie odzywa i troszkę nad tym ubolewam ale jak se odezwie i sprawa będzie aktualna to lipcu nasza rodzinka powiększy sie o jednego kociaka. Ja szukałam koniecznie MCO bo te koty mnie urzekły wyglądem a przede wszystkim charakterem.

Izydorek jest śliczny.Szkoda Maszki,że tak tęski ale jak śpiewała :?: " To męska rzecz bć daleko,a kobieca wiernie czekać" Ja w sumie jestem w podobnej sytuacji bo mój D jest kierowcą ciężarówki i też go więcej
nie ma jak jest.

Głaski dla Maszki i szybkiego powrotu do zdrowia :)
Obrazek Obrazek Obrazek

edysia324

 
Posty: 260
Od: Wto kwi 28, 2009 17:18
Lokalizacja: Iława

Post » Pon maja 04, 2009 20:16

edysia324 pisze:W lutym rozpoczęliśmy poszukiwania i mamy zaklepanego MCO ale bez rodowodu,bo nie jest nam potrzebny.Niestety pani sie nie odzywa i troszkę nad tym ubolewam ale jak se odezwie i sprawa będzie aktualna to lipcu nasza rodzinka powiększy sie o jednego kociaka. Ja szukałam koniecznie MCO bo te koty mnie urzekły wyglądem a przede wszystkim charakterem.


Nie kupuj kota bez rodowodu! Nie wierz, że papier kosztuje straszne pieniądze - to 30 zł. Rasowy = rodowodowy!

Kot na kolanka też dostaje rodowód!

Kup prawdziwego MCO z dobrej hodowli, z rodowodem. A nie "mco". :roll:

Rodowód nie jest Ci potrzebny? Świetnie. Włóż go do szuflady, tak jak swój akt urodzenia.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39355
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 04, 2009 20:16

edysia324 pisze:Ja czekam na kotka od lutego ale tak naprawdę to dłużej bo zanim zaszłam w ciąże mieliśmy zaklepanego Persika ale okazało sie,ze jestem w ciąży i musieliśmy odwlec tą decyzję z wielkim bólem. Teraz mój synek ma 2 lata i jest super fajnym gościem nie męczącym zwierząt. W lutym rozpoczęliśmy poszukiwania i mamy zaklepanego MCO ale bez rodowodu,bo nie jest nam potrzebny.Niestety pani sie nie odzywa i troszkę nad tym ubolewam ale jak se odezwie i sprawa będzie aktualna to lipcu nasza rodzinka powiększy sie o jednego kociaka. Ja szukałam koniecznie MCO bo te koty mnie urzekły wyglądem a przede wszystkim charakterem.

Izydorek jest śliczny.Szkoda Maszki,że tak tęski ale jak śpiewała :?: " To męska rzecz bć daleko,a kobieca wiernie czekać" Ja w sumie jestem w podobnej sytuacji bo mój D jest kierowcą ciężarówki i też go więcej
nie ma jak jest.

Głaski dla Maszki i szybkiego powrotu do zdrowia :)


Edysiu tylko proszę Cię nie kupuj tego "mco" - jeśli Pani bedzie chciala go oddać za darmo to bierz, jeśli będzie chciala pieniade to daruj sobie.
Rodowod może Tobie nie jest potrzebny, ale kot rasowy go ma i tyle
jeśli owa kobieta rozmnaża koty w typie rasy to nie polecam kupowania od niej.
Tyle kotów z rodowodami i w typie rasy szuka domów, że może lepiej będzie poczekać na tego właściwego.

Ja obecnie mam 2 koty do prawdopodobnej adopcji, wiem o jednej mco ktora szuka domu, o koteczku rosyjskim również - wszystkie z rodowodami
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 04, 2009 20:24

i jeszcze - wszystkie koty z mojego podpisu + 1 mco ktorego nie ma w podpisie sa z adopcji i mają rodowody :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 04, 2009 20:27

U zirrael jest trikolorka, półdługowłosa, w typie MCO do adopcji. Za darmo.

jolcia, przepraszam z OT, ale nie mogę się powstrzymać :oops:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39355
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 04, 2009 20:32

MariaD pisze:U zirrael jest trikolorka, półdługowłosa, w typie MCO do adopcji. Za darmo.

jolcia, przepraszam z OT, ale nie mogę się powstrzymać :oops:


kolejna ze Świnoujscia jedzie albo do Edziny albo do Opola, też bedzie szukala domu

tez przepraszam :oops:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 04, 2009 20:38

a wracając do tematu.. to cieszę się że to tak fajnie wszystko się ułożyło.
Świerzb to bardziej uciążliwa niż groźna choroba, bo trzeba czyścić uszy kotu a to wiadomo że zawsze walka ;)


Trzymam kciuki za dokocenie. U mnie też był układ dorosła znajda (był u nas ok. 4 miesięcy) - młoda ok. 3 miesięczna kotka. Trzy dni walki buczenia warczenia, a póżniej mała sobie z Rudego zrobiła mamkę :)
Szukała u niego cycka i właściwie tak jej zostało do dziś mimo że ma już 3 lata i jest od rudego wieksza :)
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 21:14

Przepraszam jolcia ,że tak ci tu śmiecę ale wyjaśnię sprawę tamtego kotka. Ja chciałam mieć MCO ale nie stać mnie na rodowodowego bo są kosmicznie drogie jak dla mnie. Tamta pani chciała sprzedac koteczki za 200 zł bo chciała,żeby miały domek. Twierdzi,że mama to MCO bez rodowodu po rodowodowych rodzicach i dostała ja od hodowcy natomiast tata to rodowodowy MCO z papierami. Oferta wydaje sie podejrzana ale człowiek tak pragnący kotka jak ja jest naprawdę zdesperowany i łapie okazje. Wiem,że rodowód to nie są kosmiczne pieniądze i mus byc inna przyczyna,ze owa kotka nie ma rodowodu i dziwie sie ,że owa pani nie wysterylizowała kotka bo są takie wymogi jeżeli chodzi o koty rasowe,no ale to jej sprawa. Ja nie mam charakteru robienia z "gęby cholewy" wiec jak cos mówi to tak robię jak nie chce robić to nic nie mówię. Dzięki Basiao trafiłam do was i jest mi niezmiernie miło przebywać w waszym gronie tym bardziej,ze znalazłam juz kotka,który ma do mnie przyjechać najprawdopodobniej w czwartek. Kto wie może kiedyś jeszcze zaadoptuję kotka jak okaże sie ze moja "syberyjska" będzie potrzebowała towarzystwa choć w założeniu mieliśmy jednego pieszczocha ale wiem ,że to sie tak nie kończy :D Chętnie obejrzałabym chociaż te kotki do adopcji co pisałyście wyżej,a szczególnie MCO bo ta asa mnie naprawdę ujęła
Obrazek Obrazek Obrazek

edysia324

 
Posty: 260
Od: Wto kwi 28, 2009 17:18
Lokalizacja: Iława

Post » Wto maja 05, 2009 7:02

dalia pisze:
edysia324 pisze:Ja czekam na kotka od lutego ale tak naprawdę to dłużej bo zanim zaszłam w ciąże mieliśmy zaklepanego Persika ale okazało sie,ze jestem w ciąży i musieliśmy odwlec tą decyzję z wielkim bólem. Teraz mój synek ma 2 lata i jest super fajnym gościem nie męczącym zwierząt. W lutym rozpoczęliśmy poszukiwania i mamy zaklepanego MCO ale bez rodowodu,bo nie jest nam potrzebny.Niestety pani sie nie odzywa i troszkę nad tym ubolewam ale jak se odezwie i sprawa będzie aktualna to lipcu nasza rodzinka powiększy sie o jednego kociaka. Ja szukałam koniecznie MCO bo te koty mnie urzekły wyglądem a przede wszystkim charakterem.

Izydorek jest śliczny.Szkoda Maszki,że tak tęski ale jak śpiewała :?: " To męska rzecz bć daleko,a kobieca wiernie czekać" Ja w sumie jestem w podobnej sytuacji bo mój D jest kierowcą ciężarówki i też go więcej
nie ma jak jest.

Głaski dla Maszki i szybkiego powrotu do zdrowia :)


Edysiu tylko proszę Cię nie kupuj tego "mco" - jeśli Pani bedzie chciala go oddać za darmo to bierz, jeśli będzie chciala pieniade to daruj sobie.
Rodowod może Tobie nie jest potrzebny, ale kot rasowy go ma i tyle
jeśli owa kobieta rozmnaża koty w typie rasy to nie polecam kupowania od niej.
Tyle kotów z rodowodami i w typie rasy szuka domów, że może lepiej będzie poczekać na tego właściwego.

Ja obecnie mam 2 koty do prawdopodobnej adopcji, wiem o jednej mco ktora szuka domu, o koteczku rosyjskim również - wszystkie z rodowodami


My szukaliśmy MCO z adopcji... Ale tak trudno znaleźć :? I w końcu podjęliśmy decyzję o zakupie kociaka... Duża kwota, nie powiem... ale to przyjaciel na jakieś 15, 20 lat... Zdecydowaliśmy :) Dodam, że kupuję kociaka po "promocyjnej" cenie :) Po prostu tak się dogadałam z hodowcą... Maria D może powiesz w jakiej cenie są Twoje malutkie kuleczki? Bo mnie bardzo interesuje zróżnicowanie cen kociaczków...
Spotkałam się z hodowcami, którzy za kociaka chcieli 1500 zł i więcej... A teraz z Lidzbarka Warmińskiego Pani hodowczyni musi sprzedać kociaki, jakieś problemy zdrowotne ma, i każdy kociak kosztuje 1000 zł... Moim zdaniem to mało, a Twoim Mario?

jolciaa113

 
Posty: 307
Od: Czw lis 27, 2008 20:44
Lokalizacja: Gdańsk - Oliwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 127 gości