Tosia-Bzyk za TM ...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 03, 2009 3:48

A ja potrzymam kciuki za przyjaźń kocio-psią :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 03, 2009 6:39

do formy wróci napewno
jest pod dobrą opieką
weź pod uwagę, że spędziła 2 tygodnie w warunkach polnych i była tam obcym kotem
uważam, że bardzo dobrze sobie poradziała, teraz potrzebuje czasu aby nabrać ciałka, a jak będzie w dobrej kondycji to i futerko się poprawi i samopoczucie
przecież czytałaś - Tosia ma ogromny apetyt - więc to tylko kwestia czasu
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 03, 2009 13:58

Dziś od rana Tosia biega i szaleje ze Stefanem, on jest chyba zadowolony że Tośka za nim ciągle chodzi. To towarzyski zwierzak. Tosia zapuszczała się dziś ze Stefem do pokoju przechodniego wiele razy. Dżeki zazwyczaj jej nie widział ze swojego kąta. Widział ją może ze 2 razy i poderwał się z łomotem na co Tosia zwiała do swojego azylku, trochę przestraszona, ale juz coraz odważniej opuszcza swój pokój, a Dżeki reaguje na nią coraz spokojniej, ale powolutku...:wink:

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 16:42

No to nie jest źle,skoro razem szaleją.Tak się zastanawiam,jak długo Tośka wytrzyma bez zapoznania się z Dżekim.Ona jest nieprawdopodobnie ciekawska,a poza tym Dżeki to tyle futra do przytulenia się....
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56235
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie maja 03, 2009 17:02

No właśnie :D
Stefan często wkrada się na posłanie Dżekiego... Dżeki zazwyczaj się na to okropnie denerwuje... ale potem śpią sobie smacznie :P
Śmieszne te zwierzaki.
Myślę, że z Tosią i Dżekim na razie jest tak, że ona się go boi choc jest ciekawa a i owszem, a Dżeki czuje przed nią trochę respektu, ale na razie przeważa chęc gonienia jej. Jakoś tak.
Ale my czuwamy i nic złego się nie stanie.
Będzie tylko coraz lepiej :P :P

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 17:14

Bardzo się cieszę, że uciekinierka tak się pięknie zadomawia. :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 03, 2009 17:24

ale będzie uciechy jak na forum pojawią sie fotki Tosieńki przytulonej do Dżeka :D
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 03, 2009 17:25

Ogólnie rzecz ujmując każde z naszych zwierzątek ma swoje małe szajby.
Stefan ma szajbę na punkcie lodówki, która stoi w przedpokoju.. Czyli jak idziesz w stronę przedpokoju Stefan siada tuż przy lodówce i wszelkimi możliwymi sposobami pokazuje Ci że kona z głodu.
Druga szajba Stefa to czatowanie przy drzwiach wyjściowych gdy wchodzisz do domu lub wychodzisz i próba wymknięcia się na klatkę schodową co raz na sto przypadków się udaje a wtedy szybko w dół do piwnicy.
Dżeki ma swoją jedną wystarczającą szajbę z ogonem. Także jeżeli coś się dzieje ZBYT niż zazwyczaj to Dżeki zajmuje się swoim ogonem, w zależności od natężenia zjawiska ZBYT od łagodnego, leniwego kręcenia się za swoim ogonem, aby go złapac i położyc się trzymając ogon w zębach po przekładanie ogona między nogami, warczenie na ten ogon lub na swoją pupę???!!
No jeszcze Dżeki ma słabośc do pojazdów jadących na sygnale (karetki, straż pożarna, ważni jadący na lotnisko) wyje wtedy jak wilk w knieji lub zawodzi jak stara baba, no on w ogóle ma bardzo bogatą gamę odgłosów (np wzdycha jak człowiek)
Dżeki jest fajnym psem, na spacerach nie mam z nim najmniejszych kłopotów, jest posłuszny i lata bez smyczy.
No i Tośka :P
Fiś nr.1 - koty
Fiś nr.2 - jedzonko - apropos, kiedy nakładam Tosi przychodzi Stefan, a ona główką! wypycha jego głowę z miski, więc jest ok kiedy uda mu się
raz wsadzic łapę i nabrac trochę jedzonka :ryk: :ryk:

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 17:49

Chciałam przesłac Drogim Ciotkom zdjęcia Skarbka z dzisiaj 8O 8O
ale upload miau coś muli więc spróbuję wrzucic coś wieczorkiem

:P

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 18:15

Fotki Dżekiego też chętnie obejrzymy :D
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15258
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie maja 03, 2009 20:15

na razie nic nie obejrzymy bo upload nie chodzi :evil:
no mówi sie trudno
pozdrowienia dla stada :)
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 04, 2009 15:08

Ciesze sie,że ze zwierzyńcem ok. Zwierzaki sa lepsze niz film i nudne towarzystwo!!!
Raczej nie zycze nikomu wiecej takich "pdniecajacych" akcji poszukiwawczych. Choc trzymały w napieciu, to wystarczy!

I dlatego prosze, zaginione koty, koty uciekinierzy weźcie przykład z Tosi i Burasi - znajdźcie sie szybko, ku radosci serc swoich włascicieli stęsknionych i spłakanych :!: :!: :!:
Dobre zycie was czeka!!!

Takie historie z radosnym zakończeniem lubie najbardziej :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56055
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Wto maja 05, 2009 11:10

O a ja już drugi dzień nie mam netu :( ale teraz jestem na chwilkę u rodziców i donoszę, że Tosia żyje, zdrowa i chętnie bawi się ze Stefem, a Stefan też z towarzystwa tak miłego zadowolony :P
Z Dżekim na razie sytuacja bez zmian... ale będzie dobrze.
Tosia fajnie miauczy czasami... tak jakby się pytała miauu? miauu? :P
Z nami też się powolutku oswaja.. czasem biorę ją delikatnie na kolana i głaszczę chwilę a potem pozwalam jej sobie pójśc... Generalnie wszystko jest na dobrej drodze :P :P
Teraz wzięłam Dżekiego ze sobą żeby mogły sobie swobodnie polatac po całym domu :P :P
Pozdrawiam wszystkich i niedługo jak tylko net pozwoli powstawiam zdjęcia naszych zwierzaków :twisted:

bananowy_kot

 
Posty: 548
Od: Czw mar 26, 2009 0:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 05, 2009 12:30

Na kolana? No proszę,nie uwierzę,jeśli przeczytam,że Tosia stała się nakolankowym kotkiem.Najważniejsze,ze nie ma problemów z dokoceniem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56235
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 05, 2009 15:21

Ewa daje do adopcji koty niemiziankowe i nie lgnące do ludzi, a potem okazują się one 200% kotami nakolankowymi :lol:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 108 gości