Kamila, Olga

Opanujcie te nerwy

Tym kotce nie pomozecie, a chyba jak jednej tak drugiej na tym zalezy, by kicia miala sie w koncu dobrze

Olga nie wiem, czy wyznaczenie nowego opiekuna jest dobrym rozwiazaniem. Mysle nad tym, ale jakos wciaz mi malo argumentow ZA. W tej chwili glownym argumentem sa wasze osobiste przepychanki. A to nie powinno miec wplywu na sprawe. Nie wszyscy ze wszystkimi sie lubia, nie ze wszystkimi musimy sie przyjaznic, ale jesli juz lacza nas jakies "interesy" to powinnismy sie w miare mozliwosci wzajemnie szanowac! Nie zdziwie sie, jak administracja zamknie ten watek, bo te osobiste przepychanki do nieczego nie prowadza!
Zas jesli chodzi o zachowanie kici - nie znam sie na tym, ale tez wydaje mi sie, ze to kwestia psychiki. Jednak na wszelki wypadek sprawdzilabym, czy fizycznie jej nic nie dolega. Nie zaszkodzi sprawdzic. Mnie tez wmawiano "problemy psychiczne" kiedy chorowalam. Lekarka nie chciala mi dac nawet skierowania na badania. Koniec koncow okazalo sie, ze to jednak jest powazna choroba. Wiec z wlasnego doswiadczenia wolalabym sprawdzic wszystko. Co do pozostania kici u Olgi... Jesli tak bedzie lepiej...

trzymam kciuki

Zrobcie wszystko, co mozna, byle by dla dobra kotki bylo jak najlepiej
