Moje MP6 - część druga - Psotuś [']

[NITKA/KARINKA]

Dzień dobry!
Czy Cioteczki o nas zapomniały czy tak słodko leniuchują?

Cioteczki spędziły rozkoszny dzień -noc-przedpołudnie na wsi ,gdzie dzieci mają aktualnie zakaz dostępu do netu do za wybitne osiągnięcia naukowe.

Mam nadzieję,że poza termostatem nie ma większych strat(ten intron całkiem się rozmroził ? nie da się podrzucic do sąsiadów?)
Jak Psotuś i reszta kociaków?
Pozdrawiamy-u mnie strat w kotach po nieobecności nie odnotowano.

[Erin]

Gosiu, włożyłam termometr do lodówki - jest 18 stopni, więc nie będę ryzykować. Prawdopodobnie to się stało w nocy, bo wczoraj jeszcze mroziła.
Jutro będę musiała poszukać jakiegoś fachowca

[Kasia i Maniuś]

Nio kończy się weekend, to my wracamy do żywych.

Iza super, że udało się znaleźć lek dla Psotusia i szkoda, że u Ciebie problemy się nie kończą. Ale podobno zawsze tak jest, że kłopoty chodzą parami. Wiem, żadne to pocieszenie

[Erin]

Kasiu, u mnie to nie pary ... to całe tabuny
Ale wujek mi doradził, żeby wyłączyć i zamrażarkę rozmrozić, bo jak wszystko chodzi na 1 agregacie, to lodówka może nie mrozić, bo zamrażarka oblodzona. Zobaczymy rano. Jak nie, to będę speca szukać.

Dzisiaj w ogóle był jakiś wariacki dzień. W poczekalni spotkałam panią, którą widziałam w piątek. Pani też z kotkiem. I tak czekając, zaczęłyśmy rozmawiać. Pytam czy coś poważnego u kocika, a kobieta na to, że tak - woda w brzuchu Pytam czy woda czy płyn, a ona mi na to, że płyn Przytkało mnie, z wiadomych względów. Kobieta była przede mną, więc zapytałam potem wetki o kocurka, ale powiedziała, że zbadali i że to od nerek chorych, bo kocik już starszy (7 lat). Bardzo mi ulżyło

[Erin]

[zuzlikowa]

Dobrej nocy Empeszóstko...siódemko !

[Gohag]

Przypominam o swoim istnieniu, pocztuję chwilami ale pisać nie ma czasu - ten tydzień to będzie masakra.
BUZIAKI!!!
Ciekawe czy mi z banerkiem wyszło?

[Gohag]

Nie wyszło ale już nie mam czasu na eksperymenta - może później

[Erin]

Witajcie Cioteczki!
Jak tam po długim weekendzie?

[zuzlikowa]

No i następny tydzień przed nami!Niech będzie ...zdrowszy niż ubiegły!

[Erin]

No i następny tydzień przed nami!Niech będzie ...zdrowszy niż ubiegły!

Dokładnie!
Dzięki za bazarek


Fotki Psotusia prześlę w tym tygodniu.
Przepraszam, ale w ubiegłym musiałam szukać Virbagenu

[Gohag]

Izuś ty załatwiaj najpierw ważne sprawy, fotki to formalność, nie zawracaj sobie teraz tym głowy...

[Anna61]

Ja też już mam Virbagen, ostatnie 4 ampułki, wetka już załatwiła wcześniej.
Tyle, że ja jeszcze mam czas do 18 maja, ale ten problem już mam z głowy.
Iza, mnie wyszło prawie 12 ampułek, bo Niunia przytyła.
Jeszcze przed nami badania krwi.

Jak Psotuś się czuje?

Lodówka kiedy będzie zrobiona?

[Erin]

Ufff, padam na nos ...
O pierwszej włączyłam kompa, żeby napisać, że hurtownia w Białymstoku przechodzi samą siebie (jeszcze chyba długi weekend mają ) i załatwiłam sama Virbagen w Warszawie, kiedy zadzwonił wet, żebym przyjeżdżała, bo najpierw muszą sprawdzić czy uda się Psotusiowi założyć wenflon w łapkę. No więc pognaliśmy w te pędy. Wenflon założony, krew ma być o szóstej, polecę na dworzec, a potem do lecznicy na transfuzję. Virbagen niestety chyba podrożał, bo za 5 fiolek Warszawa życzy sobie 1560zł, a do tego około 430zł (tyle płaciłam poprzednio) za transfuzję Będę musiała jeszcze coś wygrzebać na bazarki, ale to już wieczorem albo jutro.

Co do lodówki, to całe szczęście, że mam jeszcze w domu starą. Włączyłam wczoraj i narazie niech tak będzie. Jutro spróbuję włączyć tę nową - jak działa, to OK, jak nie, to będzie musiała poczekać do czerwca, bo teraz i tak zęby na półkę.

Psotuś pierwszy raz zaczął syczeć u weta - przy bandażowaniu łapki.
Byłam w szoku Teraz leży na moich kolanach. Jest bardzo dzielny i kochany

[Kasia i Maniuś]

Dobrze, że udało Ci się załatwić lek. Ale on drogi Szkoda gadać, ale coś o tym wiem dla zdrowia kociaka poruszy się niebo i ziemię.