Bo my dziś w kawiarni byłyśmy
Hestia polowała na wróble
A ja musiałam biegać za nią na smyczy
Początkowo biała była niechętna na imprezkę, ale później się rozkręciła, zwłaszcza że była miziana na wszystkie strony
Nie wzięłam aparatu, bo musiałam niańczyć kota, ale Jana robiła zdjęcia, to sobie pożyczę
A poniżej obiecane zdjęcia z balkoningu
Chico pokazuje, że nawet on się nie przeciśnie przez oczka siatki:
Cyryl sprawdza solidność mocowania:
Skoczyłoby się na parapet, niestety wzrost zbyt mizerny:
Dzisiejsza imprezowiczka:
I mały braciszek z dużą siostrzyczką:
Cdn., bo jeszcze co nieco do obróbki zostało
