Zmęczona życiem kotenia-białaczka. Tęczowy Most [i] :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 04, 2009 9:12

tak jak napisałam nie widziałam wyników, wyjechałam na weekend
odrobaczona nie była.
Była sterylka miesiąc temu, dwie serie antybiotyków, częściowy porządek w zębach

leczenie można zacząć ale....
a)kto za to zapłaci? Z bazarków się zbierze z 100zł, a to są setki a z czasem tysiące złotych
b) gdzie ma być leczona? Lecznica jest nastawiona na sterylki dzikusów: wyciąć, przetrzymać, wypuścić, przyjąć kolejne
nie na leczenie przewlekle chorego kota gdzie trzeba myśleć, kombinować, obserwować
poza tym wtedy to już by zażądali kasy za pobyt, teraz siedzi za darmo... )no za koszty badań)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 04, 2009 9:41

No nieeeeeeeeeee... :crying: :crying: :crying:

Jestem w takim szoku, że na razie nie mam pomysłu. Po ochłonięciu można próbować coś wymyslać, ale łatwo nie będzie. :(

Biedna, biedna...


No żesz kurde! W takich sytuacjach człowiek kłóci się z naturą, że "dlaczego?!" :evil:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon maja 04, 2009 10:33

Tak na spokojnie pomyślałam: może powtórzyć test białaczkowy?
Pamiętam historię Puszkina (pamiętacie ile czekał w klatce na Białobrzeskiej?): on miał najpierw wynik dodatni a potem wynik ujemny (i zdaje się potwierdzony ujemny raz jeszcze). A teraz ma dom i czuje się dobrze.
Może warto jeszcze spróbować badać.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon maja 04, 2009 10:40

testy sie powtarza po 2-3 miesiacach
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon maja 04, 2009 10:57

czyli jak w tytule:

Dom szansą na życie!

Prosimy o szansę dla kici!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon maja 04, 2009 11:16

no u nas kurka siedzi Marcysiek w izolatce właśnie z powodu białaczki. analogiczna sytuacja, tylko że testy zrobiłam jak do nas już przyjechał. na szczęście mamy zwyczaj pakowania kiciusiów nowych do oddzielnego pokoika.

Białaczkę można leczyć ludzkim interferonem - podaje się przez tydzień po 1ml codziennie do pysia a potem tydzień przerwy - i od początku - aż do kolejnego testu.

Koniecznie trzeba jej podawać coś na wzmocnienie odporności.

Pierwszy test niekoniecznie musi być wiarygodny, ale ogólny wygląd kici może sugerować że coś jest na rzeczy :( podobnie wyglądał Marcysiek.

Dziewczyny - wpiszcie kicię do białaczkowego wątku - tam są opiekunowie, którzy mają całą masę wiedzy, plus mają kotusie białączkowe na tymczasach to może poratują schronieniem?

Białaczka jako taka jest bezpieczna dla ludzi i dla psiaków i dla chomików i dla wszystkich innych gatunków :) jedynie nie wolno kici pakować do domu, w którym miałaby kontakt z innymi kotami, które nie były szczepione na białaczkę. Może też być DT w którym są inne koty ale w którym kicia mogłaby przebywać w odizolowanym zamykanym pokoiku. Tak u nas właśnie ma Marcyś.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44530&start=0 - wątek białaczkowy.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 11:23

a... jeszcze jedno - interferon ludzki z solą fizjologiczną do rozcieńczenia kosztuje 30zł a to starcza na 1-2 miesiące spokojnie. to nie jest duży koszt. Jedynie testy są drogie i badania krwi co jakiś czas. Ale samo wzmacnianie odporności to na serio nie jest tak kolosalny wydatek.

Można dołączyć beta glukan, albo scanomune, albo Omegę 3 - to różne leki wzmacniające odporność - w różnych cenach. Można leczenie dostosować do kieszeni każdego, kto dałby radę podjąć się tego.

gdyby był potrzebny interferon ludzki dla kici - to jest w Warszawie w lecznicy na Białobrzeskiej. I to można by było pod koszt kocichaopcji podciągnąć. Nie jest to wiele, ale możemy pomóc.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 13:18

hop

cudu nam potrzeba
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 04, 2009 13:40

cud bardzo potrzebny :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon maja 04, 2009 15:43

hopaj maleńka po ratunek...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 16:03

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pon maja 04, 2009 16:11

do góry
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pon maja 04, 2009 16:36

Szybciutko na górę - bo pilne!
Dla niej dom równa się życie!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon maja 04, 2009 16:47

i jeszcze raz do góry po ratunek!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 04, 2009 19:11

dziewczyny, wydaje mi sie, ze najlepszy bylby dom zakocony, z zaszczepionymi nieagresywnymi kotami...
bo trzymanie kota przez caly czas zamknietego w jednym pokoju, gdy poza nim toczy sie zycie i ludz przebywa glownie poza nim, nie ma sensu... albo ma sens na bardzo krotko (vide watek o Maladze bialaczkowej), a znalezienie domu dla bialaczkowca, nawet tylko nosiciela, nie jest przeciez latwe...

moje koty zaszczepione, ale ze wzgledu na agresje Bajki odpadam :( zreszta i tak nie byloby mnie stac na 5 kota, tym bardziej kota z bialaczka...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, Myszorek i 844 gości