Witajcie Kochani
Wpadam na chwilkę bo dopiero co wróciłam z rehabilitacji
musialam wziąc zabiegi bo już ledwo chodzę
Chciałam podziekować Wam za wpłatę na Fundusz Maciejkowy
Każdy grosz naprawdę się nam przyda i jesteśmy Wam za to Bardzo,Bardzo wdzięczni
Pewnie myślicie ,jak to sie Kociama czuje
no cóż czuję się okropnie
ciągle płaczę,staram się jak najwięcej pracowac zeby się całkowicie nie załamać
Wczoraj miałam kryzys i przeleżałam całą niedzielę w łożku
Kociaste smutne są cały czas
Szukają swojego Bacy Łatenki
sula wręcz rozpacza
jej kocie oczka sa takie smutne
Słuchajcie patrzę na nią i zauważyłam że cała buzia jej posiwiała strasznie
dosłownie zestarzała sie w mig po stracie Przyjaciela
ciągle przesiaduje w miejscach gdzie pilnowała chorego Łatulka
Staram się ją pocieszać ,przytulam ale Ona musi chyba to jakos po swojemu przejść
Rudziszon gładzi kamień pod którym spoczywa Łatek łapkami
obłapia go,liże i popiskuje
Serce mi peka
Ebiś też bardzo smutny jest
Nosek podchodzi do mnie i gryzie w nogi mocno
jest bardzo rozzłoszczony ale nie wiem dlaczego
Dzisiaj wpadłam do apteki
taki odruch chyba bo to była codzienność
kupiłam sól fizjologiczną i igły i aparat do wlewów
dopiero potem oprzytomniałam
Dartek wsciekły bo uszy leczymy
omija mnie szerokim łukiem
No zyjemy dalej tylko to już nie to samo
jest nas duzo ale jakby nikogo nie było
Dzisiaj przeżyłam szok
myślałam że postradam zmysły
Madzia była blada jak sciana
Nie wiem jakim cudem mąż zamknał Filipa w piwnicy
pewnie poleciał za nim gdy szedł do roboty
dobrze że Fifo ma donośny głos
Sula latała wokól domu cała w nerwach a my nie wiedziałyśmy o co jej chodzi
a Ona bidulka słyszała Filipa jak woła
Znalazłyśmy w końcu Fifulca,cały i zdrowy
pooglądany z każdej strony czy nic mu sie nie stało
Ale jeszcze do teraz sie trzęsę
Kocham Was mocno
IWA