Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 03, 2009 16:58

magdaradek pisze:Asiu super, że założyłaś Amber wątek :D gratuluję pierwszego tymczasa :ok:
Dobrze, że wiadomo już, co jest przyczyną luźnych qpek u Amber. Myślę, że laleczka szybko u Ciebie wydobrzeje :D


faktycznie Amber jest "tą pierwszą"... :love: :love:
qpki na razie się nie poprawiły, choć na pewno zmniejszyła się częstotliwość :wink:
dzisiaj jesteśmy już po kolejnej porcji lekarstwa i jednym drapnięciu więcej na mojej dłoni... :?
dlaczego Amber nie może wsuwać tabletek tak jak James??? dlaczego??? :cry:
dzisiaj zgodnie z uzyskanymi wskazówkami mojego guru (Ani), próbowałam zaaplikować tabletkę do pyszczka...
głowa do góry, wkładam tabletkę, chcę pomyziać po przełyku, żeby przełknęła, i... włożyłam, zostałam podrapana i tabletka wypluta na podłodze :roll:
"Najważniejsze to działać zdecydowanie, myk-myk i kot nawet nie wie, co się dzieje" - tak to miało wyglądać, a wyglądało, że jednak rozpuściłam w wodzie, podałam strzykawką, a Amber połowę oczywiście wypluła... o losie

ciekawe czy kiedyś mi wyjdzie ten myk-myk... :?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 17:46

Uważaj, bo tymczasowanie wciąga :twisted:

Ja też mam problemy z tabletkami :oops: tym bardziej opornym kotom rozkruszam i podaje w żarełku :wink:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie maja 03, 2009 18:50

Asia, ja wiem, że fajnie się radzi, a gorzej samemu wykonuje :oops:.
Mnie chyba najlepiej idzie podawanie tabletki jak mnie kociasty wkurzy entym z kolei wypluciem tabletki. Jak po raz kolejny wczołguję się pod stół albo łowię na kolanach spod lodówki wyplutą tabletkę to dostaję takiej piany, że od razu kończę z cackaniem :evil: "a może w jedzonku, a może rozkruszymy, a może to, a może sio ...".

A poważnie to jak parę razy uda Ci się podać tablekę to sama zobaczysz, że jakoś się da. Weci np. podają tabletkę trzymając ją na końcu długiej pęsęty. Pęseta nurkuje w kociej paszczy, tabletka jest "uwalniana" do przełyku w odpowiednim momencie i kocio nie ma szans - musi połknąć. Nie próbowałam takiego sposobu, ale on wygląda na bardzo skuteczny.

Jestem w tej dobrej sytuacji, że mam do pomocy TŻm, jakoś razem lepiej nam idzie to znęcanie :oops:

Kibicuję cały czas :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 19:10

Aniu, przecież wiadomo, że się trzeba tego nauczyć, znaleźć swoją metodę żeby wyszło "myk-myk". ja za wszystkie rady jestem wdzięczna, bo tabletki podawałam do niedawna tylko psom - bez najmniejszego problemu. wystarczył kawał kiełbachy albo rozdziawienie pyska i wsadzenie tabletki głęboko na język. z kotami niestety mi się nie udaje... sama teraz zastanawiam się czemu... hmmmmmm :evil:
pewnie na Jamesa też bym się potrafiła wkurzyć, jakby nie chciał połknąć, bo on jest łobuz straszliwy i mało by się przejął, że coś tam z nim wyprawiam niefajnego... ale Amber taka bidulka jest, że żal mi jej męczyć - choć pewnie podawanie strzykawką jest dla niej 100 razy gorsze, bo czuje smak lekarstwa...
CC też jej tak podała - rozdziwiła paszczę, wepchnęła głęboko w gardło i po sprawie...

muszę jej dawać te tabletki, więc nawet kosztem kolejnych ran szarpanych będę to robić... :wink:
albo faktycznie wezmę ją na śpiocha, z zaskoczenia... może da się podejść...
sama nie wierzę w to co piszę - jasne jak słońce, że się nie da zaskoczyć...[/i] :?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 19:27

moja metoda to zawinąć kota w ręcznik
tylko zwykle mam za mało rąk: trzymac kota, rozdziawiać paszczę i podawać tabletkę, ale jakoś przy pomocy ręcznika sobie radzę :twisted:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 03, 2009 19:42

Cieszę się ogromnie że koteńka już w DT, szkoda ze mi się fotki nie wyświetlają, trzymam kciuki za tabletki, żeby koteczka szybko do zdrówka wróciła.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 19:55

jak w dwójkę jej podawaliśmy, to stosowaliśmy ręcznik, ale samej to też mi rąk brakowało do ręcznika, rozdziawiania paszczy i wkładania tabletki...
ale teraz wieczorem chyba jednak spróbuję z ręcznikiem. zawinę ją żeby się nie mogła ruszyć i przystąpię do natarcia...

a tak w ogóle, to muszę się z Wami podzielić dzisiejszym wrażeniem. Amber wlazła na stół, zdecydowanym krokiem pomaszerowała w stronę laptoka i usiadła za monitorem... jakby wiedziała, że tam sobie można przycupnąć, bo jest ciepełko. znaczy się cywilizowany kot - na komputerach się zna :wink:

sukces - w kuwecie dwie małe qpki, takie już w miarę normalne... :D :balony:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 03, 2009 22:14

odliczam się w wątku :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pon maja 04, 2009 5:52

brawo Amber!! Za te kupki :D i oby tak dalej :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2009 7:55

patent na podawanie tabletki - opracowany.
ręcznikiem owijam ją tak, że nie może się ruszyć - wygląda jak serdeleczek :D
wsadzam ją sobie między nogi - bez głupich skojarzeń proszę... :wink:
rozdziawiam paszczękę i wkładam tabletkę...
za pierwszym razem jak się udało, to nie wiem kto był bardziej zdziwiony - ja czy ona :dance:

p.s.
qpki różne... raz lepsze, raz gorsze :?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2009 8:37

Joanna KA pisze: za pierwszym razem jak się udało, to nie wiem kto był bardziej zdziwiony - ja czy ona :dance:
p.s.
qpki różne... raz lepsze, raz gorsze :?


No i fajnie, cieszę się, że poszło z sukcesem :D.
A kupale będą się powoli normować, trzeba czasu, żeby się brzusio uspokoił.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2009 8:47

się zamelduję :)
tabletę na śpiocha! bo jak się lalka zorientuje, że ręcznik = serdelek + tabletka to nawet wytrzeć się nie będziesz mogła przy niej ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2009 9:01

Georg-inia pisze:się zamelduję :)
tabletę na śpiocha! bo jak się lalka zorientuje, że ręcznik = serdelek + tabletka to nawet wytrzeć się nie będziesz mogła przy niej ;)


ona już jest zorientowana, że ręcznik = serdelek + tabletka
dzisiaj rano serdelkowanie nie poszło tak gładko jak wczoraj :wink: nie, nie, nie... cwana gapulka z niej... wiedziała już o co chodzi...

kąpać się z nią nie zamierzam, więc nie będzie tak źle... :D
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2009 9:05

czy Wam też ciągle nie otwierają się zdjęcia???
bo ja mam tak od wczoraj i się zastanawiam czy mi ktoś (moderator) nie dał żółtej kartki za wstawione zdjęcia Amberki... :?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 04, 2009 9:12

Joanna KA pisze:czy Wam też ciągle nie otwierają się zdjęcia???
bo ja mam tak od wczoraj i się zastanawiam czy mi ktoś (moderator) nie dał żółtej kartki za wstawione zdjęcia Amberki... :?


upload miau nie działa - może przerwa techniczna :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 369 gości