Odświeżam zapomniany wąteczek.
Na początek koty-foty:
Czarno-biały to koteczek, który zginął pod samochodem - znaleźliśmy ciałko już po fakcie...

Czarna to jedna z dwóch czarnych dziewczynek - wysterylizowana.
To jest druga czarna dziewczynka - wysterylizowana.
Największy osiedlowy żarłok! Potrafił zjeść nawet płatki śniadaniowe dla dzieci, kiedy karmicielce się pomyliły opakowania karm. Niesterylizowane - do tej pory uważane za chłopaka, ale to chyba jednak dziewczyna. W każdym razie wykazuje brak zainteresowania seksem. Zainteresowania: żarcie, żarcie oraz w wolnych chwilach żarcie
Bure dziewczynki - wysterylizowane. Bardzo kontaktowe, fajne koteczki. CZarno-białe - dziewczyna, do sterylizacji.
Żarełko idzie! Bure - j.w. Czarne ze zdjęcia nie rozpoznaje, jeśli to chłopak, którego się domyślam to do kastracji - straszny łobuz i wędrowiec.
Tu znów bure dziewczynki i ten powyższy żarłok niewiadomej pci
Bardzo nieśmiały chłopczyk, i do kotów i do ludzi - do kastracji.
Młody rudy się nie odnalazł. Chyba pojechał tym samochodem.
Pan Mizialski - pojechał do lecznicy. Zdiagnozowano FIV+. Czeka na domek, bo na Bielany już nie wróci.
W między czasie na naszej drodze pojawił się kot-szkielecik. Nie wiadomo skąd przyszedł niestety. Chciałyśmy go złapać, jak zniknął Mama przeszukała teren osiedla, wypytywała wszystkie znajome karmicielki wzdłuż i wszerz, ale ślad po kocie zaginął. Myślimy, że chyba gdzieś umarł... Wyglądał strasznie. Niestety nie przychodził na karmienie - choć o róznych porach próbowałyśmy.
Sławna niezbyt dobrą sławą forumowa Kaśka na dwa dzieciaki. Zdrowe i śliczne. Do ciachniecia jako priorytet, ale jeszcze trochę karmi.
Za to przyszła koteczka z trójką kociąt, w tym dwa z chorymi oczkami.
Łapałam je w piątek. Udało się, ale dałam plamę i uciekły mi przy zamykaniu kontenerka
Dziś znów próbujemy. Jedno ma oczko z powłoką, drugi - oba z powłoką, ale chyba coś widzi. W każdym razie dostawały Unidox w karmie, więc faflunów, glutków i ropki nie ma.
O... i takie to życie bielańskich futerek. Nie zawsze wesołe (choć w porównaniu z niektórymi miejscami to jednak raj...).